Spójrzmy tako cóż nam Benedykt Chmielowski w encyklopedii swojej Nowe Ateny zatytułowanej o Wilkołakach twierdzi on co następuje:
„fałsz to jest wielki, jakoby na Żmudzi i innych Prowincjach do Polski należących mieli się .znajdować Lycantropi, alias wilkołaki, to jest z ludzi wilki, jakoby się ludzie pewnych czasów w wilków przemieniali; a jeśli to jest, tylko czarownicy postać dają taką ludziom przez omamienie, a ludzka postać jest wtedy nieodmieniona.„
Który to pogląd w innym rozdziale swego dzieła potwierdza pisząc:
„Jest uparta opinia między prostym Ludem, że niektórzy Ludzie stają się Lycanthropi, to jest w postać Wilków zamienieni, zowią ich Polskim terminem Wilkołaki, co jest daleko od prawdy”
I tu jak widać wiary ichmościowi Chmielowskiemu brak bo przecież już Herodot zaświadczał, że wilkołaki jak najbardziej żyją wśród nas. Jak też i inni autorzy.
Co prawda w zdaniu kolejnym dopuszcza on również w wilka zamianę, ale jedynie za Bożą interwencją o czym tako pisze:
„Cudem tylko takie dzieją się rzeczy Bożym, jako w Hibernii z przeklęstwa świętego Natalisa Opata, z Familii Ossiriensiów, mąż i żona w wilków się przemieniali, w las szli, siedm lat tak wypokutowawszy, do domu i dawnej ludzkiej postaci powracali się i znowu druga para z tej Familii w wilków się przemieniwszy, znowu szła do lasa na pokutę”
I tu można by dać wiarę Panu Chmielowskiemu, ale fakty takoż niektóre wywodom tym przeczą. Wiadomo bowiem, że swego czasu nijaki Gilles Garnier z Burgundii kilkoro dzieci zamordował. Na procesie swym wyznał on, że pakt z diabłem zarwawszy za pomocą psa magicznego wilkiem się stawał. A schwytany pono został na gorącym uczynku. I jak w świetle faktów wiarę dawać imć Chmielowskiemu że człowiek w wilka się zamieniać nie może? Rzecz to nie podobna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz