Jako że czytam sobie książkę o poezji w czasach trubadurów okcytańskich, z których fragment już do poprzedniej mojej notki zaczerpnąłem to i co krok natykam się na jakiś ciekawy wiersza fragment, który valde mihi placet. Tak też placuit mihi dwa wiersze o kobietach, które szminki nadużywają by urodę swą poprawić i choć jak trubadurzy rzecz widzą skutek tego bywa wątpliwy, a i ja też im rację przyznać muszę to jednak obyczaju tego wyrzec się nie chcą jak i XIII wiecznej okcytanii tak i w dzisiejszych czasach.
Chciało by się zaprawdę strawestować stare łacińskie przysłowie na: tempora mutantur sed nos non mutamur in illus.
A przynajmniej feminae non mutantur choć pewnie i viri quoque non mutantur. Ale ad rem.
Le Monge de Montaudon pisze tak:
Kiedyś też, w innej potrzebie
Gdym był na audiencji w niebie
Święte figury rugały
Damy, co się szminkowały
A w innym fragmencie:
Damy, które dni koleją
Z mojej woli się starzeją,
Natychmiast przecie byłyby
Tak jak ja wszechmocne, gdyby
Szminkując się ile siły,
Naprawdę się odmłodziły!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz