Razu pewnego Pan Kochowski będąc w katedrze w Gnieźnie zobaczył cud - krew cieknąca z boku Chrystusa. postanowił ją dotknąć ręką, aby sprawdzić czy rzeczywiście ma do czynienia z cudem ;) W kolejnej potyczce, wkrótce po tym zdarzeniu został ranny w rękę, którą dotknął tejże krwi. Wierząc, ze to kara za to, iż nie chciał bez sprawdzenia że tak powiem organoleptycznego w cud uwierzyć leżał potem w tym kościele krzyżem modląc się.
O tym zdarzeniu jest ta piosenka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz