sobota, 30 grudnia 2017

CDCXXXIII. Битва за Москву




ТЫ - МОЯ НАДЕЖДА, ТЫ - МОЯ ОТРАДА

Музыка Александры Пахмутовой
Слова Николая Добронравова

Слышится нам эхо давнего парада,
Снятся нам маршруты главного броска...
Ты - моя надежда, ты - моя отрада,
В сердце у солдата ты, моя Москва.

Мы свою победу выстрадали честно,
Преданы святому кровному родству.
В каждом новом доме, в каждой новой песне
Помните ушедших в битву за Москву!

Серые шинели. Русские таланты.
Синее сиянье неподкупных глаз.
На равнинах снежных юные курсанты...
Началось бессмертье. Жизнь оборвалась.

Мне на этом свете ничего не надо,
Только б в лихолетье ты была жива...
Ты - моя надежда, ты - моя отрада,
В каждом русском сердце ты, моя Москва.

Все, что было с нами, вспомнят наши дети, -
Все, что потеряли, что для них спасли...
Только б ты осталась лучшим на планете,
Самым справедливым городом Земли.

Старых наших улиц трепетные взгляды.
Юных наших песен строгие слова.
Ты - моя надежда, ты - моя отрада,
В каждом нашем сердце ты, моя Москва.

piątek, 29 grudnia 2017

CDCXXXII. ...

W temacie poprzedniej notki przyszło mi jeszcze do głowy, że ten sen w jakiś sposób obrazował też mój stosunek do świata. Raczej obserwacja świata wokół i spokojne wyrabianie zdania sobie o wszystkim i wszystkich wokół niż angażowanie się w coś. Co by nie myśleć o sobie nie jestem w żaden sposób człowiekiem działania. Owszem jak coś bardzo chce jestem w stanie też "działać" ale nie jest to mój naturalny sposób odbierania i przeżywania świata i zawsze jest to w jakiś sposób sztuczne, jest to swego rodzaju poza i maska. Naturalna jest dla mnie obserwacja i analiza świat myśli i wiedzy a nie świat czynu. I gdy tak spokojnie patrzyłem jak w tajemniczym domu wszyscy giną jeden po drugim z ciekawością i opanowaniem, to jakbym widział swoją normalną typową postawę wobec świata.

A gdy tak wszystko obserwuję i analizuję to gdzieś tam zawsze wszystko to się analizuje w mojej głowie i odkłada. W pewien sposób można powiedzieć "testuję" otoczenie, często mówiąc coś tylko po to aby zobaczyć jak rozmówca zareaguje na to co powiem. Przez to dość łatwo mój umysł wykrywa każdą niespójność, czasem widzę, ze ktoś mówi coś sprzecznego z tym co powiedział kiedy indziej nawet gdy to było dawno temu, nawet zanim to wiem, to to czuję. A niespójność jest jedną z rzeczy których najbardziej nie lubię w ludziach, wręcz nie cierpię. Należy odrzucić od siebie wszytsko i wszytskich co nie przeszło testów i jest niespójne. Patrzeć na świat, nie odzywać się bez potrzeby, analizować, wyciągać wnioski i na tej podstawie podejmować decyzje :)

CDCXXXI. ...

Miałem dzisiaj dziwny sen. Śniło mi się, że byłem wraz z grupą ludzi w pewnym domu w którym zaczęły dziać się rzeczy jak w horrorze. To znaczy jeden po drugim wszyscy lub prawie wszyscy zaczęli ginąć w dziwnych okolicznościach. Zastrzeleni, znajdowani martwi w pokojach, wciągani w ścianę. Przy czym ja nie byłem w tym śnie przestraszony, chodziłem po budynku spokojnie, z tego co pamiętam z pistoletem w ręce, spokojnie i bez emocji przypatrując się temu co się dzieje, zaciekawiony, zaintrygowany ale bez strachu. W śnie prawie wszyscy (lub wszyscy tego nie pamiętam dokładnie) zginęli, mnie się nic nie stało, ale wszystko odbywało się dziwnej mrocznej, atmosferze wyjętej rodem z horrorów. Ciekawe.

czwartek, 28 grudnia 2017

CDCXXX. Pragmatyzm

W poprzednim poście pojawił się temat pragmatyzmu. Ta postawa zawsze była częścią mnie na dobre i na złe. Pewna osoba, której zdanie szanuję powiedziała mi, w tym roku że ja zawsze byłem "skrajnie pragmatyczny" (ciężko powiedzieć czy uznać to za wadę czy za zaletę, komplement, czy oskarżenie ;), wszystko zależy od sposobu patrzenia na problem) :D. I coś w tym jest bo bez względu jak bardzo moja postawa nie byłaby idealistyczna w wielu aspektach mojego sposobu postrzegania świata i tak gdy idealizm staje w konflikcie z realiami zawsze wygrywa we mnie przyziemna, realistyczna postawa. Przez to muszę często robić wiele rzeczy z którymi się głęboko nie zgadzam, ale cóż gdybym robił to z czym się zgadzam pewnie nie skończyłbym nawet szkoły, ani nie byłoby mnie tu gdzie jestem. Przez co też nie zawsze może i zadowolony jestem z mojej postawy i stosunku do świata, ale cóż poradzić.

CDCXXIX. ...

Tym co udało mi się z pewnością, zwłaszcza w drugiej połowie tego roku jest ograniczenie aktywności na Facebooku, zwłaszcza tej mało wnoszącej do mojego życia. Nie chodzi o jego dezaktywację, bo to zapewnia kontakt z wieloma osobami, dostęp do informacji czy też możliwość reklamy nietkanych działań. Choć jego format jest moim zdaniem zupełnie bez sensu walczenie z rzeczywistością nigdy nie było tym co lubię robić, na to jestem zbyt pragmatyczny. Niemniej samo ograniczenie oglądania tam zbędnych treści to dobra rzecz. Po rezygnacji z oglądania z telewizji sporo lat temu, rezygnacji z oglądania portali informacyjnych w zeszłym roku, rezygnacja z nadmiernego korzystania z Facebooka to kolejny dobry ruch. Świat jest zbyt bez sensu aby się nim zbytnio przejmować, bo przecież wszystko co potrzebne do szczęścia jest w naszej duszy a nie na zewnątrz. Szukanie go poza sobą samym to jedna z większych głupot jakie można robić.


CDCXXVIII.

Czekanie, aż będzie się gotowym, to straszna rzecz. Tak naprawdę nikt nie jest gotowy do zrobienia czegokolwiek. Właściwie nie ma czegoś takiego jak gotowość. Jest tylko tu i teraz.

CDCXXVII. ...

Musze przyznać, że jak nie było od kilku lat z pewnym niepokojem czekam nowego roku. Nie to, że wcześniej mało robiłem ale teraz liczba rzeczy do zrealizowania przytłacza samym wyliczeniem. Wątpliwe, aby się to wszystko udało napisać i zrobić, ale trzeba marzyć nie tylko o tym co jest na wyciągnięcie ręki, bo inaczej po co byłoby niebo :)

 Niepokój, ciekawość i pragnienie działania to czuję przez te dziwne dni, gdy czekam na nadejście roku tylu dużych spraw do załatwienia. Niemniej zawsze wiedziałem, że jedyną szansą na zrobienie czegoś jest po prostu to zrobić, bez strachu i wahania. Jeśli chcesz zwyciężać, musisz iść pewnym krokiem po zwycięstwo nawet jeśli tym samym dojdziesz do porażki. Ale nie ma innej drogi.

CDCXXVI. Shurikeny

Wyszedłem sobie wczoraj i dzisiaj na spacer a przy okazji porzucać nożami i shurikenami. Moje doświadczenia rzucania nimi są takie, że z bliska łatwiej trafić i wbić nóż - ma większą siłę. Natomiast z większej odległości zdecydowanie łatwiej trafia się i wbija shurikeny. Fajna broń, nigdy z tego nie korzystałem dotną, a daje się rzucać celnie bardzo szybko i przy pewnej wprawie łatwo wbija w cel. Muszę to dalej poćwiczyć :)

środa, 27 grudnia 2017

CDCXXV. Książki po angielsku

Kontynuowałem w tym roku dalej czytanie klasyki po angielsku z serii Poltexu co opisałem wiosną:

https://keraunos-takiesobieprzemylenia.blogspot.com/2017/05/mdlv-seria-z-angielskim.html

uzupełniając ją potem o nową serię ze słownikiem - znacznie gorzej opracowaną bo zawierająca tylko słownik bez żadnych opisów kontekstu, historii itp. oraz mającą ten słownik dość "mechaniczny" moim zdaniem robiony automatem, ale zawierającą spory i rosnący wybór tytułów jak również także nadającą się do łatwego wpisywania słówek w programie Anki.

Od mają, gdy pisałem poprzednią notkę przeczytałem:

Seria Poltextu
-Błękitny zamek
-A Christmas carol
-Wechikuł czasu
-The hound of Baskervilles

Seria ze słownikiem:
-The life and Adventures of Robinson Crusoe
-The Joungle Book
-Polyanna
-Camp Nel
-The secret garden
-Przemiana
-The house and a brain
-Venus in fur
-Treasure island
-The world of the worlds
-Around the world in eighty days
-Journal to the center of earth
-A study in scarlet

niedziela, 24 grudnia 2017

CDCXXIV. Oczekiwania

Aby zapewnić sobie zadowolenie nie należy mieć zbyt dużych oczekiwań. Ten, kto niczego nie oczekuje, nie naraża się na rozczarowanie. Albo na odwrót: ten kto zawsze chce zrobić wszytsko perfekcyjnie i zadowala go tylko najlepsze, nigdy nie jest zadowolony.

Henning Beck Mózg się myli


niedziela, 17 grudnia 2017

CDCXXIII. Rzeczy zależne i gra

Nie powinniśmy się starać wygrać, ale powinniśmy się starać zagrać najlepiej, jak potrafimy. Różnica jest fundamentalna. Wynik jest rzeczą od nas niezależną, a nasze staranie zależną. 

Nie trzeba dodawać, że taka postawa zwiększa ostatecznie nasze szanse na zwycięstwo: łatwiej unikniemy zdenerwowania i utraty wiary w sens gdy, a co za tym idzie błędów mogących pogorszyć naszą sytuację. Jeśli nie będziemy się troszczyć o to co od nas nie zależy zagramy lepiej.

Sztuka życia według stoików

CDCXXII. Stoicyzm

Jeśli chcemy żyć dobrze i szczęśliwie - muśmy skoncentrować się na tym co od nas zależy. Wszystkie nasze myśli, całą energię i całe działanie musimy zogniskować na rzeczach od nas zależnych. Wobec rzeczy niezależnych powinniśmy być obojętni, nie przejmować się nimi i nie troszczyć o nie - powinniśmy uważać je za nieistotne. 

Sztuka życia według stoików

Odwrócenie się plecami do świata i koncentracja tylko na tym co od nas zależy to najlepsze co można zrobić bo jakiekolwiek zajmowanie się tym co od nas nie zależy powoduje, że składamy w inne ręce klucz do naszego szczęścia lub nieszczęścia co jest zupełnie bez sensu.

sobota, 9 grudnia 2017

CDCXXI. Stoickie myśli

Nie wolno mówić, że jesteśmy nieszczęśliwi, bo coś się stało - trzeba mówić, że jesteśmy nieszczęśliwi, bośmy uznali, że to dla nas źle, że tak się stało.


Sztuka życia według stoików

Szczęście lub nieszczęście jest tylko naszą interpretacją istniejącej rzeczywistości a nie tą rzeczywistością.  Jedynie naszym wyobrażeniem o niej.

czwartek, 7 grudnia 2017

CDCXX. Pomyłki

Bo tylko ten, kto we własne działanie włącza pomyłki, jest w stanie prędzej czy później stworzyć coś nowego. Ten natomiast, kto za wszelką cenę starałby się myśleć możliwie "poprawnie", pozostałby na poziomie komputera, czyli byłby szybki, wydajny i precyzyjny - a jednocześnie mało twórczy nudny i przewidywalny.

Henning Beck "Mózg się myli"

wtorek, 5 grudnia 2017

CDCXIX. Przedziwna śmierć Europy IV

We współczesnej Europie można odnieść wrażenie, że inteligentni i wykształceni ludzie uważają za swój obowiązek nie wzmacniać i chronić kulturę, w której się wychowali, ale czynnie ją negować, krytykować i na wszelkie inne sposoby postponować. 

O sobie myślimy źle, ale jesteśmy gotowi myśleć wyjątkowo dobrze o wszystkich innych. 

To przedziwne  zjawisko chyba nigdy na taką skalę nie wystąpiło w historii poza końcówką Rzymu gdy rzymscy chrześcijanie krytykowali całą swoją przeszłą kulturę z takim samym obłędem jak teraz liberałowie, którzy opanowali Europę. To jest swoisty paradoks, że antychrześcijańscy lewacy walczą o to samo co w późnym antyku chrześcijanie - o negację swojej własnej kultury, a chrześcijanie walczą o to samo co rzymscy poganie. Okrutny i straszny paradoks historii. Yin i yang splecione w opętanym tańcu.

Ta paralela jest tak wyraźna, ze nie dostrzegać jej można tylko jeśli się nie chce patrzeć. Mamy trzy strony wtedy i teraz.

Antyk  -   Dziś
Poganie - Chrześcijanie i tradycjonaliści
Chrześcijanie - lewacy i liberałowie
Germańscy barbarzyńcy - Muzułmanie


I skończy się jak wtedy.

CDCXVIII. Przedziwna śmierć Europy III

Kilka cytatów:

Problem jest trudny do udowodnienia, ale intuicyjnie wyczuwalny i przedstawia się mniej więcej tak: życie we współczesnych demokracjach liberalnych jest powierzchowne, zwłaszcza życie we współczesnej Europie Zachodniej straciło poczucie celu. 

Co ja tutaj robię? Czemu służy moje życie? Czy ma jakiś szerszy sens? Tego rodzaju pytania zawsze motywowały ludzi, zawsze je sobie zadawaliśmy i nadal zadajemy. Wydaje się jednak, że dla Europejczyków Zachodnich wyczerpały się odpowiedzi, które obowiązywały przez stulecia.

Samo zadawanie takich pytań uchodzi dziś za niekulturalne, w związku z czym istnieje coraz mniej miejsce gdzie można je zadać, a te które pozostały, oferują mniej ambitne odpowiedzi.

poniedziałek, 4 grudnia 2017

CDCXVII. Przedziwna śmierć Europy II

A jednak przy całej trafności wielu myśli zawartych w tej książce myślę, że autor nie rozumie sedna sprawy - to nie odejście od religii czy jakiejś tam nie wiadomo jak rozumianej tradycji zgubiło Europę a jej odejście od Łacińskiej tradycji i kultury. To delatynizacja zniszczyła Europę i to ona jest przyczyną całego zła które się dzieje, i to delatynizacja Europy z przełomu XIX i XX wieku ją zabije.

CDCXVI. Przedziwna śmierć Europy

Przeczytałem przedziwną śmierć Europy Douglasa Murraya - świetna książka, tak bardzo potwierdzająca wszystko to co od lat myślałem o naszym kontynencie, a zwłaszcza jego zachodniej części, który wyzbyty z sensu życia, skuty kajdanami politycznej poprawności i zwykłej głupoty dryfuje ku samozagładzie. Jak kiedyś Rzymskie Imperium tak dziś Europa pewnym śmiałym krokiem zmierza ku zbiorowemu samobójstwu.

Większość ludzi poza Europą i kultur, nie podziela tych lęków, nieufności i wątpliwości. Nie podważa własnych odruchów ani działań. Ludzie nie boją się działaś we własnym interesie, ani nie uważają, że nie wolno dążyć do realizacji własnych interesów. 
Kultura zwątpienia w siebie i nieufności do samej siebie wyjątkowo nie nadaje się, aby przekonać innych do przyjęcia jej wartości.

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...