Ostatnimi czasy kupiłem sobie telefon komórkowy. Nihil mirum ktoś by mógł rzec. Ale mirum o tyle, że jak dotąd takowego nie używałem. Co w dzisiejszym świecie każdego w osłupienie jakowejś niezwykłe wprawiało, gdy na pytanie o numer komórki odpowiadałem że jej nie posiadam Większość osób reagowała wtedy jakby bestię jakowąś ujrzeli, która z jamy gdzieś w lesie ukrytej wypełzła i dziwnym trafem do cywilizacji trafiła. Przyznać muszę, że mnie trochę już od lat kilku brak urządzenia tego dziwnego męczył bo choć da się bez niego żyć to czasem i przydatne bywa. A i poczucie excentryzmu bo od lat nie znałem nikogo innego poza mną, co by komórki nie posiadał, jest zwykle tym co mihi placet. W końcu, co za frajda być takim jak inni. Cytując wiersz Kallimacha w przekładzie Anny Świderkówny:
To także ci polecam: nieznane depcz szlaki
Przez wozy niezjeżdżone i nie w innych ślad
Nie w drogę szeroką kieruj swe rumaki
Ścieżką węższą, trudniejszą winieneś iść w świat
Śpiewam tym, których świerszcza głos pełen słodyczy
Milszy od oślich ryków i podniebnych wrzaw
Niech kto inny gdzieś sobie jak kłapołuch ryczy
Ja wole być skrzydlatym muzykiem wśród traw
Albo inny średniowiecznego okcytańskiego trubadura Raimbaut d’Orange
Otóż widzę świat opacznie
Dla mnie równina to pagórek
Kwieciem zdaje mi się szron
A upałem mróz siarczysty
Dla mnie piorun dźwięczy mile
Za listowie mam badyle
Ale jednak siły zła i ciemności odniosły, małe bo małe ale jednak, nad mą duszą zwycięstwo bo i urządzenie to w sumie nie złe jakieś i przydatne, ale poniekąd świata współczesnego dziwnego symbolem będące sobie sprawiłem. I tylko czasem w głowie mej głos dziwnym chichotem się zanosi i wtedy mam wrażenie jakbym dusze diabłu zaprzedał ;) Lecz przecież skoro kompa od lat wielu już używam a i komunikatory w nim i insze wynalazki obce mi nie są czemuż zatem tego jednego urządzenia użycie tak groźne dla rozwoju duchowego by być miało. Bo i groźnym nie jest natomiast wiem jedno im mniej z szaleństwem świata współczesnego kontaktu tym lepiej. Choć z drugiej strony mając do wyboru komórkę i cmentarz o którym dwa dni temu pisałem jednak wybieram to pierwsze. Choć gdybym miał wybrać jednocześnie stanie się osłem z Kalimachowego wiersza to już bym się zaczął wahać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz