niedziela, 12 lutego 2012

LXXIX. Leo moriturus

Wśród pięknych Asyryjskich reliefów z polowaniami na lwy, o których kilkanaście dni temu piałem warto zwrócić uwagę zwłaszcza na te, przedstawiające sylwetki lwów umierających, przed swa śmiercią zastygłych w rożnych pozach, już giną a czasem ostatnim swym wysiłkiem wydają jeszcze ryk, lub próbują rzucić się na człowieka, który śmierć im zadaje. Lew, król zwierząt, gdy umiera, tak mocny, tak silny, tak groźny i niebezpieczny piękny widok zaiste przedstawia.




I nie jest przypadkiem, że na ten przykład kanony zakonu Templariuszy zakazywały członkom polowania z wyjątkiem jednego - polowania na lwy.





Na płaskorzeźbie poniżej widać dorosłego lwa. Lew jeszcze biegnie, jeszcze się porusza, ale już widać jego zbliżający się koniec. Przeszyty czterema strzałami, zwalnia swój bieg a z pyska wymiotuje krwią, co jeszcze lepiej widać na drugim zdjęciu przedstawiającym zbliżenie jego pyska. Osaczony lew, przeszywany strzałami z różnych stron z przebita łapa, karkiem, i grzywą splamiona krwią chciałby jeszcze zaatakować, chciałby dorwać swych oprawców, ale już nie da rady, już z pyska ścieka mu strumień krwi, już krew płynie po jego karku. A pod spodem jego lwi towarzysze leżą martwi, przeszyci Asyryjskimi strzałami, Dumny król zwierząt wkrótce podąży tą samą drogą. Jeszcze jeden lub dwa skoki i on też do nich dołączy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...