Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
poniedziałek, 26 marca 2012
CCXXXIX. Łacina na portalach pen-palowych
Zdarzyło mi się, ze próbowałem na portalach pen-palowych znaleźć osoby z którymi można porozmawiać - popisać po łacinie. I tu spotkałem się z bardzo dziwnym zjawiskiem, które opiszę w dzisiejszej notce.
Bardzo ciekawym zjawiskiem jest to że ludzie na portalach np. pen-palowych podają sobie dobra znajomość łaciny choć nie potrafią w niej pisać. Na przykład na portalach pen-palowych gdzie ocenia się skalę swej znajomości języka 1-5, gdzie 5 to native speaker. Jak ktoś ma 4 kreski, np. z angielskiego, hiszpańskiego i innego języka to naprawdę wymiata w nim. Jak ktoś ma 2 to można z nim często w tym języku porozmawiać.
Jedynym wyjątkiem jest łacina. Spotkałem osoby które miały 4 kreski znajomości (poziom prawie nativa!) a nie były w stanie napisać po łacinie z głowy kilku zdań?
Prawie z nikim co ma 3-4 kreski znajomości języka nie da się nawet w miarę prostej konwersacji przeprowadzić (spotkałem tylko kilka wyjątków, ale to były wyjątki potwierdzające regułę ;)).
Nic z tego nie rozumiem, bo o ile rozumiem, że ktoś nie zna jakiegoś języka, to po co pisze sobie, że zna go prawie jak nativ? czy prawie jak nativ znaczy umiem przeczytać tekst a nie umiem nic w tym języku napisać? Mam rozumieć, ze rzymianie byli niepiśmienni? I ja wcale sam jakoś rewelacyjnie nie umiem po łacinie pisać - swój poziom bym określił na góra 3 kreski w tej skali i to w porywach bo faktycznie może tak gdzieś między 2 a 3 (mając oceniać znajomość łaciny tak jak się ocenia innych języków a nie nie wiedzieć czemu inaczej). Czy wymagam wiele, chcąc aby ktoś kto uważa, że zna łacinę niewiele gorzej od nativa umiał w niej napisać kilka zdań?
Tych, którzy mają 1-2 kreski już dawno nawet nie pytam bo ich wiedza sprowadza się zwykle do kilku sentencji. Co też ciekawe bo np. takie 2 kreski z angielskiego jak ktoś napisze to nieraz całkiem nieźle potrafi pisać po angielsku. Można powiedzieć, że nic z tego nie rozumiem :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz