środa, 13 marca 2013

CDLXVI. Sosna w śniegu

Na skraju jaru, mchem porosła
Pień wyciąga pogięta sosna
Wichry nad nią groźnym podmuchem
Wiejąc zakryły  zimnym puchem

Skały się błyszczą na  grani  śnieżnej
Nie widać igieł, świat tonie w bieli
Orzeł na niebie w manii drapieżnej
Zająca chce mieć w swojej gardzieli

Spętane korzenie kamienie
Gryzą, pień zaś dotyka tchnienie
Wiatru co wyje smoczym chuchem
Sosny zimnym tyka paluchem

Ptak zaś wysoko patrzy na skały
Na wirujący świata kształt płynny
Zając ten nie jest taki zuchwały
Lecz może uciec jeśli jest zwinny






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...