czwartek, 25 kwietnia 2013

DXXXIII Pożegnanie

Tytuł dałem, jakbym miał za chwilę iść się powiesić lub skoczyć z niedawno opisanej Propasti Macocha, ale  nic z tego :D I choć podobno mam dostać w pracy osobny pokój, co chyba świadczy o tym, że należy mnie już izolować od zdrowej części społeczeństwa, to jednak skończyć z sobą póki co nie zamierzam. Co chyba oznacza, że jestem tak wredny, iż zamierzam za to dalej zatruwać żywot innym swą obecnością :D Ale do rzeczy.

Nie mam pojęcia, czemu na to nie zwróciłem uwagi, ale nazwa pożegnania w wielu językach europejskich (zwłaszcza romańskich, choć nie tylko bo także bywa i w germańskich czy też słowiańskich) to oddanie rozmówcy pod opiekę Boga. Wyczytałem to dziś w pewnej książce na przykładzie 3 języków, ale zaraz poszperałem po innych i faktycznie.

Bo na ten przykład:

hiszpańskie adios - z Bogiem
angielskie goodbye - - niech Bóg będzie z tobą
francuskie adieum - z Bogiem
portugalskie audeu - z Bogiem
serbskie збогом -  z Bogiem
złowacki zbohom - z Bogiem

A w większości innych jest to odpowiednik naszego do widzenia czyli zwrócenie uwagę na chęć zobaczenia się z kimś znowu. Ciekawe czy te dwa typowe rodzaje pożegnania stosowane w Europie tylko przypadkiem występują w danych językach, czy też wypływają w jakiś sposób z charakteru i kultury mieszkańców danego regionu? W każdym razie proste codzienne słówko, a dzieli Europę na dwa wymieszane mocno ze sobą terytorialnie zbiory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...