wtorek, 16 kwietnia 2013

DXXII. Birotare

Po 7 miesiącach niejeżdżenia jeździłem 4 dni pod rząd i przejechałem 220 kilometrów i nic nawet nie bolą mnie nogi. Aż czekam kiedy się to skończy ale raczej na razie mam wrażenie, że z dnia na dzień mam więcej siły.
Mój  nowy, kupiony dziś górski rower, też jeździ świetnie, sporo szybciej niż poprzedni, inny sposób zmieniania biegów i tarczowe hamulce, czego się trochę obawiałem, gdyż znajomi ostrzegali mnie, że zbyt gwałtownie hamując tarczówkami można łatwo wylecieć z roweru i się potrzaskać, ogarnąłem momentalnie. Nie wiem jakie oni  mieli tarczówki i jak to używali, ale owszem są minimalnie mocniejsze  niż v-bake, ale działają bez problemu i starczy kilka minut, aby się przyzwyczaić i chyba trzeba by jadąc z góry na całej szybkości na siłę przedni wcisnąć, aby wylecieć, tylko pytanie po co?
W ogóle  w związku z poprawą pogody i rowerem mam taki power i zadowolenie ze wszystkiego, że tylko czekać aż z jakieś strony zbiorę w łeb :d

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...