Moja trawestacja wiesza o róży z Antologii Palatyńskiej (An. Pal. XI. 53):
Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
środa, 30 grudnia 2015
MCCCXXV. Το ροδον
Moja trawestacja wiesza o róży z Antologii Palatyńskiej (An. Pal. XI. 53):
sobota, 19 grudnia 2015
MCCCXXIV. Sny
Bohaterem snu była postać, nie wiem na pewno czy w tym śnie to byłem ja, czy widziałem tą postać tylko, ale bardziej wydaje mi się, ze po prostu postać, którą widziałem. Była ona dowódcą jednej z armii i hellenistycznym królem. Najprawdopodobniej według snu postać była synem Aleksandra (wiem, że synowie Aleksandra lub domniemani synowie zginęli jak byli nastolatkami i nigdy nie zostali królami, ale w snach omnia esse possit), ale mogła być również synem innego ze zdobywców hellenistycznych (Pyrrus?, Seleukos Nikator?). Postać przegrała bitwę i wojska strony, którą reprezentowała zaczęły się cofać, przeciwnicy napierali, strona wygrana zaczęła się cieszyć. Wtem młody hellenistyczny król wyszedł przed szereg cofających się oddziałów i zaczął krzyczeć do zwycięsców. Wygrywacie tylko dlatego, że mój ojciec nie żyje. Póki on żył nigdy nie byliście w stanie nas pokonać. On był jak grom z niebios, nikt nie był w stanie go pokonać. Nikt z was, gdyby on żył nie tylko nie miałby odwagi stanąć przeciw niemu ani nawet spojrzeć mu w oczy. Był niezwyciężony! Jego nigdy byście nie pokonali, on by was starł na proch. Wtedy się obudziłem :)
MCCCXXIII. Focus T25 faza gamma
Moja koncepcja treningu na jesień i zimę jest taka, że zrobiłem 10 tygodni treningu kondycyjnego (fazy alfa i beta) teraz zrobię 8 tygodni siłowego (na razie mam 1 za sobą) a potem chciałbym jeszcze 8 tygodni kondycyjnego mam zamiar spróbować 30Max out. Jeśli uda się to zrobić jak należy powinienem być przygotowany do roweru, biegania i chodzenia po górach jak jeszcze nigdy dotąd.
piątek, 18 grudnia 2015
MCCCXXI. Zimne żarówki
MCCCXX. Musica medievalis
wtorek, 15 grudnia 2015
MCCCXIX. Siren's Call
sobota, 12 grudnia 2015
MCCCXVIII. ...
I nie, nie idzie mi o chwalenie obecnie rządzących, jak znam życie, taka sama banda jak poprzedni, jak to zwykle politycy. Jakby nie to, że mam na fejsie łatwy kontakt z wieloma osobami, a poza tym infa do materiałów o antyku i łacinie to bym skasował tam konto.
MCCCXVII. Focus T25 - podsumowanie faz alfa i beta
Treningi Shawna bardzo lubię, bo są szybki i dynamiczne i mają dobry wpływ na kondycję. Ponieważ w sezonie jeżdżę na rowerze i biegam więc interesuje mnie głównie poprawa kondycji a siła na drugim miejscu.
W porównaniu do wykonywania tego samego treningu na wiosnę widzę znacząca poprawę wyników. nie musiałem przesuwać ani jednego filmiku i o ile czasami miewałem jakieś umiarkowane zakwasy to nie było ani razu, żebym chodził totalnie obolały, nawet plecy, które były moją słabą stroną tym razem jakoś specjalnie nie bolały. W fazie beta dawałem nawet radę robić 2 razy po dwa filmy w tygodniu. O wiele rzadziej nie nadążam z treningiem, czy nie jestem w stanie czegoś wykonać. Średnie tętno spadło mi o około 5-10 uderzeń przy tym samym filmie. Jestem mnie spocony. Przy bardzo szybkich cardio zaczynam się pocić około 15 minuty, a wolniejsze filmy przechodzę nieraz bez spocenia.
To chyba najbardziej lubię w trenowaniu jak widać efekty tego co się robi, najbardziej zniechęcające jest, jak się ćwiczy a brak mierzalnych efektów treningu.
Patrząc globalnie na moją formę choć wcześniej też nie była ona zła to przez ostatnie dwa lata wzrosła ona bardzo, zwłaszcza odkąd podszedłem do trenowania dużo bardziej metodycznie niż wcześniej. Nie rośnie możne aż tak szybko jak bym chciał, ale to też w dużej mierze jest spowodowane tym, że jak byłem w średniej szkole, czy podstawówce a nawet częściowo na studiach byłem totalnie nieusportowiony. Więc w przeciwieństwie do wielu osób mój organizm nie wraca do formy ale musi się wszystkiego nauczyć na nowo. Co zajmuje mu trochę czasu.
Teraz czas na fazę gamma i więcej ćwiczeń siłowych. A ponieważ w fazie gamma jestem tylko jeden film dziennie chciałbym dwa razy dokładać po drugim wybierając trudniejsze filmy z dwóch pierwszych faz w których jeszcze nie wszystko szło mi idealnie.
piątek, 11 grudnia 2015
MCCCXVI. Nives
wtorek, 8 grudnia 2015
MCCCXV. Focus T25 faza beta
poniedziałek, 7 grudnia 2015
MCCCXIV. Rzymianie i barbarzyńcy
Rodzaj ludzki jest wyjątkowy w tym, że łączy ducha i ciało - i stąd wypływała rzymska wizja racjonalności. U ludzi najbardziej rozumnych - takich jak rzymska elita - duch panuje nad ciałem. jednak u ludzi niższych ras - barbarzyńców - to ciało rządzi umysłem. Barbarzyńcy, krótko mówiąc, są odwrotnością Rzymian - interesują ich tylko alkohol, seks i dobra doczesne.
Świat bowiem jak wyżej napisano składa się z istot boskich, ludzi i zwierząt. Z nich jedynie człowiek jest na rozdrożu bo duch prowadzi go do bogów a ciało do zwierząt a jemu dane jest wybrać kim chce zostać: istotą półboską czy zwierzęciem. Tego uczyli antyczni filozofowie i tej ścieżki staram się zawsze trzymać. I każdy krok, który oddala nas od zwykłych ziemskich pragnień i oddala nas od podobieństwa do świata zwierzęcego, jest jednocześnie krokiem, który wynosi naszą duszę do świata bogów i pozwala jej szybować ponad obłokami.
Walka o to kim chcesz być Rzymianinem czy barbarzyńcą trwa każdego dnia i każdej godziny w każdym z nas, ale jako, że barbarzyństwo jest stanem naturalnym to ono prawie zawsze zwycięża. W skali świata można wręcz powiedzieć, że barbarzyństwo zawsze zwycięża i zawsze zalewa swą falą nieliczne wysepki cywilizowanego świata. Dlatego naiwnością jest sądzić, że można ocalić świat, czy też ucywilizować świat. Można ocalić jedynie własną duszę poprzez wniesienie jej do nieba, podczas gdy drobne spłachetki cywilizacji zalewane są i będą przez barbarzyńskie hordy.
niedziela, 6 grudnia 2015
MCCCXIII. Belisariusz broni Rzymu
MCCCXII. Ambulare necesse est
MCCCXI. Belisarius
MCCCX. Chorzowski Park
sobota, 5 grudnia 2015
MCCCIX. Polityka
Interesuje mnie moja nauka, moje publikacje i moja wiedza. Interesuje mnie mój trening i moja forma. Interesuje mnie rozwijanie moich antycznych zainteresowań, czytanie starożytnych książek. Interesują mnie czasem wycieczki w góry, lubię spotkać się pogadać jak kogoś lubię. Resztę świata poza tym mam brutalnie mówiąc głęboko w dupie i tego staram się trzymać.
MCCCVIII. Obojętność i wolność
Zdaniem minimalistów pozbycie się dużej części dóbr i ograniczenie w życiu zapewnia wolność. Ale czy na pewno? Oczywiście dobrze zdaję sobie, że konsumpcjonizm to droga do totalnej niewoli wobec własnych żądz, a więc najgorszego rodzaju niewoli jaki istnieje, gorszej niż byciem niewolnikiem kogoś. I w tym kontekście minimalizm jest pozytywny (choć sam minimalistą nigdy nie zostanę bo zbytnio kocham książki abym miał przestać je kupować i gromadzić) i zapewnia często większa wolność od konsumpcjonizmu. Ale czy na pewno, nawet jak masz mało dóbr jesteś wolny, gdy martwisz się że jakieś z tych dób stracisz? Oczywiście nie jesteś.
Bo wolność to nie ilość dóbr które posiadania, ale wewnętrzna postawa do nich - postawa obojętności. Z punktu widzenia wolności nie ma znaczenia czy na ten przykład masz spodnie za 20 zł czy za 2000zł, czy masz telefon komórkowy za 200zł czy za 5000zł. Wolnym jesteś gdy w momencie, gdy przewrócisz się w tych spodniach i wyrwiesz dziurę, nie ma to dla ciebie znaczenia, nie denerwujesz się i jest cito obojętne, lub gdy ten telefon wyleci ci z ręki i się zbije a tobie to jest zupełnie wszystko jedno. Natomiast, gdy w takim momencie jesteś wściekły to znaczy, ze jesteś niewolnikiem tej rzeczy. Jej cena i ilość rzeczy które cię otaczają są w tym kontekście sprawą drugorzędną, ważna jest duchowa postawa obojętności wobec tych rzeczy. Przy czym postawę taką można najłatwiej zachować, gdy na codzień używasz rzeczy tańszych niż te na które cię stać, bo wtedy, o ile jesteś w stanie wyrobić w sobie postawę obojętności wobec świata, bo wtedy w każdej z wymienionych sytuacji jesteś w stanie bez problemu sobie w każdej chwili kupić kolejną na miejsce zniszczonej.
piątek, 4 grudnia 2015
MCCCVII. Свежий ветер
Свежий ветер мои крылья поднял
Кожу старую взрывая на швах
Новой кожей я все небо обнял
Свежий ветер он не зря прилетал
Пыль стряхнул и распахнул мне окно
Я давно о свежем ветре мечтал
Свежий ветер мы с тобой заодно
Полем полем полем свежий ветер пролетел
В поле свежий ветер я давно его хотел
Полем полем полем свежий ветер пролетал
В поле свежий ветер я давно о нем мечтал
Расскажу ему как было со мной
Как лечили от свободы меня
Как хотели чтобы был я слепой
У слепого так легко все отнять
Как хотели за меня все решать
В чем ходить где жить и чем мне дышать
Как хотели запретить мне мечтать
Но теперь меня уж не удержать
Полем полем полем свежий ветер пролетел
В поле свежий ветер я давно его хотел
Полем полем полем свежий ветер пролетал
В поле свежий ветер я давно о нем мечтал
Я сегодня не такой как вчера
Я голодный но веселый и злой
Мне-то нечего сегодня терять
Потеряет нынче кто-то другой
В песнях ветра мысли очень просты
Кроме неба нету правды другой
Эта песня мне звенит с высоты
Кто ее не слышит просто глухой
Полем полем полем свежий ветер пролетел
В поле свежий ветер я давно его хотел
Полем полем полем свежий ветер пролетал
В поле свежий ветер я давно о нем мечтал
Полем полем полем свежий ветер пролетел
В поле свежий ветер я давно его хотел
Полем полем полем свежий ветер пролетал
В поле свежий ветер я давно о нем мечтал
В поле свежий ветер я давно о нем мечтал
В поле свежий ветер я давно о нем мечтал
niedziela, 29 listopada 2015
MCCCVI. Elysion
piątek, 27 listopada 2015
MCCCV. Niczego nie chcieć
MCCCIV. Co jest wartościowe
czwartek, 26 listopada 2015
MCCCIII. O polskiej fladze
wtorek, 24 listopada 2015
MCCCI. T25 - Faza beta
poniedziałek, 23 listopada 2015
MCCC. Patryjotyzm, martytrologia i wola walki
sobota, 21 listopada 2015
piątek, 20 listopada 2015
MCCXCVIII. Nemesis II
czwartek, 19 listopada 2015
MCCXCVII. In taberna
MCCXCVI. Nemesis
Nemezis uśmiecha się na wasz widok Francuzi i Europejczycy. Na widok waszego zadziwienia, szoku, strachu na przemian zastępowanego potupywaniem, tromtadracją z jaką jej wygrażacie. Uśmiecha się na widok sentymentalnego festiwalu świeczek, grafik na portalach społecznościowych, marszów milczenia. Uśmiecha się gdy gorliwie bronicie się przed świadomością dlaczego spada na was jej bicz. I dlaczego spadnie jeszcze nie raz.
Całość pod linkiem:
http://www.kresy.pl/publicystyka,opinie?zobacz/wasza-nemezis-sie-usmiecha
Jak dla mnie oczywiście w tekście brak zwórcenia uwagi na delatynizację Europy jako sedno problemu, ale reszta ciekawie i dobrze napisana.
środa, 18 listopada 2015
MCCXCV. Czarny sztandar
MCCXCIV. ...
MCCXCIII. ..
Useless beauty had a place in the old life, but the new asks olny for ugly usefulness.
wtorek, 17 listopada 2015
MCCXCII. Filary zachodniej cywilizacji
poniedziałek, 16 listopada 2015
MCCXCI. Socolata in somnis
Sed in aliquod loci vidi etiam peiorem interpretationem nam sunt qui putant socolatam videre temptationem qua vinci non est debere significare. Quam autem interpretationem verioram esse? Imprimis memini me in solno odorem socolatae illus sensi et odor ilius pulcherrimus fuisset.
niedziela, 15 listopada 2015
MCCXC. Co jest pod freskiem II
sobota, 14 listopada 2015
MCCLXXXIX. Co jest pod freskiem czyli o wielkiej zdradzie
Wszędzie "terroryści", jak niezidentyfikowani "naziści", którzy kiedyś ni z tego ni z owego kiedyś napadli na Polskę? Może przebrani Marsjanie to byli? - zamiast Muzułmanie.
"Nieznane motywy". Ale przecież każdy zna motywy robiących zamachy Muzułmanów - jest nimi chęć pójścia do raju. ISIS przerzuciło pod przykrywką imigrantów do Europy setki bojowników. Podejrzewam, że większość raczej wkurza się, że tak długo musi czekać, a nie wzbrania się przed wysadzeniem w powietrze razem z niewiernymi. Na co taki człowiek ma czekać i ile? A jak go w międzyczasie przejedzie auto, dostanie zawału, umrze na coś innego to co? To z raju nic nie wyszło! Czy po to tu przejechał, aby mu odebrano możliwość raju? Więc się pewnie denerwują, że centrala każe czekać, zamiast od razu zabrać za drogę do zbawienia.
I najlepsze: "nieudała się asymilacja", trzeba "wdrożyć programy asymilacji". Ale jakiej asymilacji? Europa to pustynia duchowa, więc niby do jakiego systemu wartości mają się ci muzułmanie asymilować? Do wielkiej pustki? Po jednej stronie mają jasny i spójny system wartości (abstrahując od jego sensowności czy obcości dla naszej łacińskiej cywilizacji) a po drugiej poza hedonistyczno-konsumpcjonistycznym bełkotem nie mają nic. Nie można nawrócić się na nicość. Ja do pewnego stopnia ich nawet rozumiem, dlaczego nieraz dzieci czy wnukowie emigrantów, którzy sami byli lekko indyferentni religijnie i kulturowo we Francji, Anglii, Niemczech nawracają się na Islam - on daje im jakiś system wartości, a Europa daje im wartości materialne, ale w sensie duchowo kulturowym nie ma nic do zaproponowania, odkąd sama odeszła od swojej tradycji. Rozumiem ich i może gdybym był muzułmaninem lub potomkiem muzułmanów, zostałbym taki jak oni. Ale że jestem Europejczykiem jedyne zakorzenienie w kulturze i jedyny system wartości może dać mi łacińska cywilizacja i na taką dawno temu "przeszedłem". W sumie przeszedłem trochę taką duchową drogę jak oni, od swoich kilku poprzednich pokoleń, które dawno temu zdradziły łacińską cywilizację i się od niej odwróciły stając indyferentne - do mojego do niej powrotu.
Herbert napisał kiedyś ładny wiersz o którym mogę napisać, że go kocham i nienawidzę odi et amo.
bo na pewno czytali go w klasycznym gimnazjum
o mało stosownej porze
gdy w oknie staje kasztan – żarliwe kandelabry kwiatów –
a wszystkie myśli dziadka i pradziadka biegły zdyszane do Mizzi
która śpiewa w ogródku pokazuje dekolt oraz boskie nogi do samych kolan
albo Gabi z wiedeńskiej opery w lokach jak cherubin
Gabi z zadartym noskiem i Mozartem w gardle
czy w końcu do poczciwej Józi ucieczki strapionych
bez urody talentu i większych wymagań
a więc czytali Liwiusza – poro kwiatostanów –
w zapachu kredy nudy nafty którą zmywano podłogę
pod portretem cesarza
bo był wówczas cesarz
a imperium jak wszystkie imperia
zdawało się wieczne
Czytając dzieje Miasta ulegali złudzeniu
że są Rzymianami lub potomkami Rzymian
ci synowie podbitych sami ujarzmieni
zapewne miał w tym udział łacinnik
w randze radcy dworu
kolekcja cnót antycznych pod wytartym tużurkiem
więc za Liwiuszem wpajał w uczniów pogardę dla motłochu
bunt ludu – res tam foeda – budził w nich odrazę
natomiast wszystkie podboje wydawały się słuszne
znaczyły po prostu zwycięstwo tego co lepsze silniejsze
dlatego bolała ich klęska nad Jeziorem Trazymeńskim
dumą napawały przewagi Scypiona
śmierć Hannibala przyjęli z niekłamaną ulgą
łatwo zbyt łatwo dali się prowadzić
przez szańce zdań ubocznych
zawiłe konstrukcje którymi rządzi imiesłów
wezbrane rzeki wymowy
pułapki składni
– do bitwy
o nie swoją sprawę
Dopiero mój ojciec i ja za nim
czytaliśmy Liwiusza przeciw Liwiuszowi
pilnie badając to co jest pod freskiem
dlatego nie budził w nas echa teatralny gest Scewoli
krzyk centurionów tryumfalne pochody
a skłonni byliśmy wzruszać się klęską
Samnitów Gallów czy Etrusków
liczyliśmy mnogie imiona ludów startych przez Rzymian na proch
pochowanych bez chwały które dla Liwiusza
niegodne były nawet zmarszczki stylu
owych Hirpinów Apulów Lukanów Uzentyńczyków
a także mieszkańców Tarentu Metapontu Lokri
Mój ojciec wiedział dobrze i ja także wiem
że któregoś dnia na dalekich krańcach
bez znaków niebieskich
w Panonii Sarajewie czy też w Trebizondzie
w mieście nad zimnym morzem
lub w dolinie Panszir
wybuchnie lokalny pożar
i runie imperium
MCCLXXXVIII. ...
MCCLXXXVII. Paryż we krwii
Oczywiście szkoda ofiar które zginęły, ale przecież od dawna było wiadomo, że coś podobnego musi się stać, a jedynym pytaniem jakie rozsądny człowiek może sobie zadawać, to nie czy, ale kiedy to się stanie. Dlatego nie wiem czy to będzie już, czy stan zawieszenia jeszcze potrwa trochę lat, ale jestem przekonany, że to dopiero początek, jak w filmie zwiastun, zapowiedź, tego co będzie się dziać.
piątek, 13 listopada 2015
MCCLXXXVI. Corvus et nebula
Strepitus tacitus auditur
Inter arbores mira creatura
Insana per terram vagitur
MCCLXXXV. De exercitationibus meis
czwartek, 12 listopada 2015
MCCLXXXIV. De eligendo vitae genere II
środa, 11 listopada 2015
MCCLXXXIII. De eligendo vitae genere
Czyżby młodych nie należało pouczać mądrymi słowy :D
MCCLXXXII. Opaska Xiaomi Mi Band
Dzięki licznikowi kroków można łatwo sprawdzić swoją dzienną aktywność - ja staram się ją trzymać na takim poziomie aby dzienna średnia przekraczała mi 10000 kroków. Co bez treningu codziennego wcale nie byłoby łatwe, bo np. siedząc cały dzień w domu bez treningu to 2000-3000 wychodzi co jest strasznie niezdrowe. Na szczęście z trenowaniem i pracą do której jeżdżę autobusami spokojnie te 11000-14000 dziennie średnio robię. Po analizie tego ile mi kroków daje codzienny trening coraz bardziej jestem przekonany, że nie można normalnie zdrowo funkcjonować bez trenowania codziennego lub prawie codziennego. Brak treningu to samobójstwo dokonywane na własnym organizmie.
Analiza snu - licznik analizuje fazy snu głębokiego i płytkiego. Staram się na tej podstawie znaleźć jakąś zależność np. co robić aby mieć większy odsetek snu głębokiego ale na razie idzie mi to marnie. Niemniej zegarek mierzy ile się spało co jest przydatne.
Budzik - w postaci drgania zegarka na ręce. Moim zdaniem najlepsza opcja tej opaski. Budzik budzi wtedy, gdy jesteśmy w śnie płytkim co jest zdrowe sprzyja wysypianiu się i jest się wtedy mniej zmęczonym. Jak dla mnie rewelacja, dość powiedzieć, że odkąd mam opaskę ani razu nie obudziłem się po 6! Średnią snu mam za te trzy tygodnie nieco ponad 5 godzin i jestem bardziej wyspany niż wcześniej. Jak dla mnie to budzenie to rewelacja!
Poza tym bateria trzyma bardzo długo. Jak naładowałem pierwszego dnia po zakupie, tak trzyma do dziś i jeszcze trochę potrzyma. Myślę, że obiecywane w materiałach 30 dni nie są przesadą.
Po kilku dnia noszenia można się przyzwyczaić i nawet nie czuje się, że coś ma się na ręce.
Biorąc pod uwagę, że opaska jest chińska i kosztuje kilkadziesiąt złotych, zdecydowanie mogę ją polecić.
MCCLXXXI. Dies Libertatis vel Independentiae
piątek, 6 listopada 2015
MCCLXXX. Focus T25
MCCLXIX. Śmierć Europy
niedziela, 1 listopada 2015
MCCLXVIII. Listopadowa mgła
środa, 28 października 2015
MCCLXVII. Polono-latine scriptus versus de pilis praestigitatione
MCCLXVI. Żonglowanie
poniedziałek, 26 października 2015
MCCLXV. Zmiana
Zaś, jako tradycjonalistę wstręt we mnie budzi wszelka zmiana jak i to, że coś jest nowoczesne. Już samo to słowo odstrasza, jak bestia jakaś kolczasta, wstrętna obrzydzenie budząca. To tradycja jest tym co powinno nas prowadzić, tradycja i pamięć o przeszłości. I dlatego Unia Europejska nie można się udać, ponieważ odeszła ona od tradycji, a gdy od niej się odejdzie jest tylko nicość, wielka pustka. Nie można nic zbudować na nicości. Mam nadzieję, że pewnego dnia wyjdziemy z tego zwariowanego oderwanego od europejskich korzeni, dziwnego tworu jakim jest Unia Europejska.
piątek, 23 października 2015
MCCLXIV. Pieśń Tyrteusza
niedziela, 18 października 2015
niedziela, 11 października 2015
MCCLXII. Night Ride Across The Caucasus
Dzisiaj mi się to znalazło - jest piękne.
Ride on through the night tide on
There are visions, there are memories
There are echoes of thundering hooves
There are fires, there is laughter
There's the sound of a thousand doves
In the velvet of the darkness
By the silhouette of silent trees
they are watching waiting
They are witnessing life's mysteries
Cascading stars on the slumbering hills
They are dancing as far as the sea
Riding o'er the land, you can feel its gentle hand
Leading on to its destiny
Take me with you on this journey
Where the boundaries of time are now tossed
In cathedrals of the forest
In the words of the tongues now lost
Find the answers, ask the questions
Find the roots of an ancient tree
Take me dancing, take me singing
I'll ride on till the moon meets the sea
MCCLXI. Montes in caligine
sobota, 3 października 2015
MCCLX.Autumnus pulcher
niedziela, 27 września 2015
sobota, 26 września 2015
MCCLXVIII. Ksenofob to brzmi dumnie
poniedziałek, 21 września 2015
MCCLXVII. Usque ad septentriones
środa, 16 września 2015
MCCLXVI. ...
wtorek, 15 września 2015
MCCLXV. Obojętność
Tymczasem stoicyzm zawsze podkreślał wartość obojętności i nieangażowania się w nic. Przy czym warto wziąć pod uwagę, że nieangażowanie to nie nic nie robienie. Chodzi o to aby wykonywać swe obowiązki bez emocjonalnego zaangażowania. Wszystko starać się robić bez emocjonalnego zaangażowania. Człowiek powinien bowiem wobec otaczającego go świata wykazywać jak najdalej idąca obojętność. Nie chcę przez to powiedzieć, że ja zawsze wykazuję do wszystkiego obojętność, bo to nie jest łatwe, ale że dla mnie ideałem jest doskonała obojętność a nie zaangażowanie. Zaangażowanie ma w sobie zawsze jakiś pierwiastek szaleństwa i jest niegodne "prawdziwego" stoika. Chciałbym kiedyś osiągnąć stan całkowitej, zupełnej obojętności wobec otaczającego mnie świata. Jak pisał Marek Aureliusz "Jakże łatwo odtrącić od siebie i odepchnąć wszelkie wyobrażenia niepokojące i niestosowne i natychmiast uzyskać pogodę ducha." ale też "Nie należy gniewać się na bieg wypadków, bo to ich nic nie obchodzi". Z tego też powodu człowiek nie powinien angażować się w świat tylko zajmować samym sobą swoją wiedzą, duszą, ciałem bo jak mówi Marek "Najtrudniej dotrzeć do siebie samego" a także "Zajrzyj w siebie! W twoim wnętrzu jest źródło, które nigdy nie wyschnie, jeśli potrafisz je odszukać."
Najważniejszym zdaniem zaś z myśli Marka Aureliusza jest chyba to" "Niezdobytą warownię przedstawia dusza wolna od namiętności".
sobota, 12 września 2015
MCCLXIV. Góry Opawskie
wtorek, 8 września 2015
MCCLXIII. Kárpátia - Huszár
Niemcy niech sobie przyjmują ile chcą islamskich bojowników wysłanych przez ISIS. Wkrótce będą mieli na swe życzenie własny Holokaust w imię Allaha.
piątek, 4 września 2015
MCCLXII. Radziejowa
MCCLXI. O ekspansji kulturowej
Co więcej przekonanie o wyższości własnej kultury nie jest rasizmem. Bo tak jak jestem przeciwnikiem wielokulturowości tak jestem również przeciwnikiem rasizmu. To nie kolor skóry, czy pochodzenie, ale kultura jest istotna. Niestety, przyjmowanie "obcych" rodzi pożywkę dla zwykłego rasizmu, i jest także zagrożeniem dla społeczności dobrze zasymilowanych i niezagrażających nam, a nawet zawsze wiernie służących rzeczypospolitej, jak choćby Tatarzy polscy. Dlatego, można przyjmować jakichś emigrantów, ale tylko wtedy, gdy mogą oni stać się kulturowo Polakami. W takiej sytuacji absolutnie nie przeszkadza mi ich kolor skóry i rasa. Natomiast mieszanie kultur to głupota i zbrodnia.
MCCLX. ...
"Donoszono Rzymianom, że wszystkie plemiona pomiędzy Morzem czarnym a Karpatami ogarnia panika; porzucają swoje siedziby, uciekają w popłochu wraz z rodzinami i dobytkiem w różne strony"
"Pozwolona więc przeprawić się na brzeg rzymski, prawy wszystkim Wizygotom, a nawet udzielono im w tym pomocy"
O o to co pisze o efektach tej głupiej pomocy Ammian Marcellinus, warto to zapamiętać, bo efekty pomocy dzisiejszym "uchodźcom" będą podobne:
"Bardzo gorliwie starano się o to, aby nie pozostał za Dunajem nikt z tych, co mieli niszczyć państwo rzymskie; nikt, choćby padaczką był tknięty"
sobota, 29 sierpnia 2015
MCCLIX. Cerva alba 2
MCCLVIII. Cerva alba
piątek, 28 sierpnia 2015
MCCLII. Bieganie
W sobotę wybrałem się pobiegać po raz pierwszy po miesięcznej przerwie, w której jedynie jeździłem rowerem. O ile forma w sensie szybkości i możliwości biegu nie spadła mi specjalnie, bo przebiegłem 15 km w ładnym dla mnie tempie, to zakwasy pojawiły się po takim okresie niebiegania potężne. Zwłaszcza przywodziciele ud mięsień, którego nie mogę póki co wytrenować, ponieważ nie pracuje on wcale podczas jazdy rowerowej, zawsze bolą mnie najbardziej po bieganiu. Z jednej więc strony biegam jak na mnie i jak na to co się spodziewałem zaczynąjąc biegać w zeszłym roku całkiem dobrze, ale z drugiej strony daleko, bardzo daleko mi do prawdziwej formy.
wtorek, 25 sierpnia 2015
MCCLVI. Na śmierć Palmiry
poniedziałek, 24 sierpnia 2015
MCCLIV. Nie słuchaj ..
Nie słuchaj współczesności, nie wierz słowom chmurnym
MCCLIII. Referendum
Bo przecież obecny ustrój o czym pisałem kilkakrotnie nie jest żadną demokracją. Tak zwana "demokracja parlamentarna" to oksymoron i różni się tym od demokracji czym krzesło od krzesła elektrycznego. Jest to faktycznie wybierana oligarchia. Bo rządzi grupa - posłowie, czyli nieliczni - wiec oligarchia. Z demokrację mamy natomiast do czynienia gdy rządzą wszyscy obywatele - i tylko demokracja bezpośrednia jest faktycznie demokracją. Jeśli nie rządzą wszyscy ale pewna cześć mamy do czynienia z oligarchią.
Patrząc na te obrzydliwe, wypełnione jadem twarze pachołków oligarchów myślę sobie, że powinni się tym jadem udławić.
MCCLII. Palmira
Taki los jak Palmirę spotka cały zachód. Bo odkąd przestał wierzyć w swą wyższość stał się wydmuszką . Każda ideologia typu multi kulti to droga do samozagłady, tylko cywilizacja przekonana o swej wyższości może przeżyć i ma silę aby istnieć. Świetnym jest tu przykład Żydów, którzy dzięki temu poczuciu odmienności i wyższości nad resztą świata pomimo tylu prześladowań przetrwali tyle tysięcy lat, podczas, gdy wielkie imperia runęły i po ich dawnych mieszkańcach i kulturze mało zostało. Kultura, która nie wierzy w swoją wyższość nad resztą świata w swą misję, w swe posłannictwo, umiera. Dzisiejsza Europa bez łaciny odcięta od korzeni swej wielkości jest skazana na zagładę, a jej kolejne zabytki będą wysadzane w powietrze tak jak Palmira. Smutne to i przykre, ale chyba nieuniknione. Śmierć czeka już za rogiem i zmiecie cienką powłokę cywilizacji, która popełniła samobójstwo bo przestała wierzyć w samą siebie.
niedziela, 23 sierpnia 2015
MCCLI. USA wróg Polski
piątek, 21 sierpnia 2015
MCCL. Cienie w świetle księżyca
MCCXLIX. Rzym i Grecja
niedziela, 16 sierpnia 2015
MCCXLVIII. Sub betula
Et versus meus latinus de fonte sub betula scatenta quo de fonte in anterioribus notis scripsi.
Sub betula fons scatebat
Nemo eum invidebat
Sed non fluit. Dies futilis
Helii furor horribilis
czwartek, 13 sierpnia 2015
MCCXLVII. Helios et fons
Cóż czynisz Heliosie? Skąd twe okrucieństwo?
Źródlanej wodzie zabraniasz płynąć.
Na nic dziś zda się i dębów starych męstwo.
Gdy źródłu spod brzozy karzesz zginąć
Las pusty i niemy, nie skaczą Najady,
Plusku wody echo nie powtarza
Rośliny czekają na deszczu opady
Głucha cisza jaszczurkę przeraża
MCCXLVI. Fons ad betulam
W roku obecnym tak wielka panuje susza, że i fontes które w mojej okolicy się znajdują wysychają. Itaque magna tristitia animam meam implevit, hodie fontem ad betulam per multos annos scatentem siccatum esse videns.
Wyschniecie źrodła po brzozą znajdującego się koło Żarek smutne jest wielce, bo odkąd pamiętam zawsze ono tam spod brzozy wypływało. Ale widać Helios tak srodze się rozsierdził, że i Najady z leśnych, a choćby i nie leśnych ale podmiejskich, bo przecież las w wielu miejscach do niewielkich drzew się sprowadza jeno, tańczące na polanach wypędza, i zmusza aby przed kołami rydwanu jego uciekały. Wielki jest gniew Heliosa tego roku i minąć nie chce, a Iowisz śpi gdzieś na ustroniu od czasu do czasu jedynie piorunem rzucając. Niedługo już, gdy wszytskie najady odejdąnie będzie można za Horacym powiedzieć O fons Bandusiae ...
środa, 12 sierpnia 2015
MCCXLV. Helicanti
MCCXLIV. Słoneczniki
wtorek, 11 sierpnia 2015
MCCXLIII. Rynek w Koziegłowach
MCCXLII. Awaria zasilania
MCCXLI. Rowerowe wycieczki
MCCXL. Upały
wtorek, 4 sierpnia 2015
MCCXXXIX. Εύξεινος Πόντος
MCCXXXVIII. Homer
MCCXXXVII. Łacina i greka
środa, 15 lipca 2015
MCCXXXVI. Χελιδονες
MCCXXXV. Numquam rem
wtorek, 14 lipca 2015
MCCXXXIV. Pilsko
MCCXXXIIΙ. Prezesi
MCCXXXIΙ. Υπνος και ανεμος
wtorek, 16 czerwca 2015
MCCXXXI. Żagiel - Lermontow
Pośród błękitnej morskiej mgły!..
Czego on szuka śród cudzych krain?
Co on zostawił w kraju swym?..
Słychać świst wichru — burzą się fale,
Maszt ciągle skrzypi, reja się gnie...
Ach! Szczęścia on nie szuka wcale,
I nie od szczęścia uciec on chce!
Pod nim wytryska lazuru wzgórze,
Nad nim słonecznych promieni pył...
A on, zuchwały, przyzywa burzę,
Tak jakby w burzach pokój był!
В тумане моря голубом!..
Что ищет он в стране далекой?
Что кинул он в краю родном?..
Играют волны — ветер свищет,
И мачта гнется и скрыпит...
Увы! он счастия не ищет,
И не от счастия бежит!
Под ним струя светлей лазури,
Над ним луч солнца золотой...
А он, мятежный, просит бури,
Как будто в бурях есть покой!