czwartek, 14 lutego 2013

CDVII. O salsie

Od kliku miesięcy chodzę sobie na kurs salsy. A tak pewnego razu mi odwaliło, i choć nigdy nie byłem jakimś tancerzem, postanowiłem zobaczyć jak to jest. A że taniec jest żywy, sympatyczny a z drugiej strony również dość skomplikowany w sensie układów, które trzeba się nauczyć i wykonywać, to muszę przyznać, że nawet ciekawe doświadczenie, czego bym nigdy jeszcze kilka lat temu nie przypuszczał, że napiszę, jako że nigdy specjalnie nie przepadałem za tańczeniem. Nie to, abym uważał, iż teraz mi w tym tańcu wszystko wychodzi, co to to nie, wątpię, aby dało się ze mnie zrobić kogoś kto dobrze tańczy, prędzej uwierzę, że kulę ziemską objadę na rowerze, ale i tak wychodzi mi to lepiej niż w momencie, gdy się na to zapisywałem, bo myślałem, że pójdę raz czy drugi i z kompletnego braku umiejętności tańczenia dam sobie spokój, a tu prawie czwarty miesiąc mija (może z przerwami pewnymi, na święta i chorobę) i sam jestem pod wrażeniem, że się z tego jeszcze nie wycofałem. Można wręcz powiedzieć, że to mnie zaskoczyło. Inna rzecz, że za dawniejszych czasów na ten przykład szkoły średniej w ogóle bym się czegoś takiego nie podjął, bo to przecież tylko prostaki i głupole tak przyziemnymi sprawami się zajmują, a przynajmniej tak wtedy myślałem, a porządni intelektualiści nie będą podskakiwać jak idiota, którego w głowę walnęła sztacheta od płota. Niemniej teraz sam w jakimś sensie zostałem idiotą bo nawet mi się to trochę spodobało, no nie żebym od książek i roweru wolał, co to to bez przesady :D, ale obleci.

4 komentarze:

  1. Czyli mam rozumieć, że cała nasza grupa (oczywiście prócz Ciebie) jest bandą idiotów, którzy podskakują bo, jak to określiłeś walnęła ich "sztacheta od płota"?

    Przeczytaj ten post jeszcze raz... Dzieci w gimnazjum mają lepszą składnię...

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że nie zrozumieliśmy się pisałem że tak kiedyś myślałem ale potem zmieniłem zdanie i uważam że salsa jest fajna. I mi się podoba. A ludzie co tam chodzą są fajni. Po prostu zmieniłem zdanie co do tańca chyba wolno zmienić zdanie ;)

    Na mój ulubiony rower też miałem kiedyś inne zdanie.

    Jak by mi się nie podobało to bym tam nie chodził :)

    A składania jest specjalnie taka, bo często piszę składnią polską stylizowaną na jeżyk łaciński stąd np. czasowniki na końcu zdania itp. manewry.

    A mój blog jest w wielu sprawach pisany jako żartobliwy i trudno wszystko co tu piszę traktować poważnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Więc to co napisałem napisałem o ewolucji mojego sposobu myślenia, ze na rzeczy o których dawniej myślałem że są głupie mam dzisiaj zupełnie inne zdanie. W średniej szkole byłem dawno temu i wtedy miałem cudaczne i bezsensowne poglądy na wiele spraw.

    OdpowiedzUsuń
  4. I jeszcze na koniec jakbym czegoś nie lubił to bym nie wszedł na adres tej grupy na facebooku i nie kliknął ludzi z stamtąd do kontaktów to chyba oczywiste.

    OdpowiedzUsuń

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...