Tym co udało mi się z pewnością, zwłaszcza w drugiej połowie tego roku jest ograniczenie aktywności na Facebooku, zwłaszcza tej mało wnoszącej do mojego życia. Nie chodzi o jego dezaktywację, bo to zapewnia kontakt z wieloma osobami, dostęp do informacji czy też możliwość reklamy nietkanych działań. Choć jego format jest moim zdaniem zupełnie bez sensu walczenie z rzeczywistością nigdy nie było tym co lubię robić, na to jestem zbyt pragmatyczny. Niemniej samo ograniczenie oglądania tam zbędnych treści to dobra rzecz. Po rezygnacji z oglądania z telewizji sporo lat temu, rezygnacji z oglądania portali informacyjnych w zeszłym roku, rezygnacja z nadmiernego korzystania z Facebooka to kolejny dobry ruch. Świat jest zbyt bez sensu aby się nim zbytnio przejmować, bo przecież wszystko co potrzebne do szczęścia jest w naszej duszy a nie na zewnątrz. Szukanie go poza sobą samym to jedna z większych głupot jakie można robić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz