Ależ piękna jesień póki co jest tego roku. Nie pamiętam, aby w październiku była pogoda jak latem, aby wieczorem można chodzić w krótkim rękawku. To jest niesamowite. W czasie trzech wyjazdów jakie odbyłem we wrześniu/październiku zawsze była przepiękna pogoda, czyżbym był magnesem przyciągającym dobra pogodę ;) W Ustroniu trudno było mi uwierzyć, ze wieczorową porą chodziłem po mieście w krótkim rękawku jak latem i było mi ciepło. Dzisiaj na rowerze było równie pięknie. Uwielbiam taką pogodę, słońce jest pokarmem dla mej duszy, wtedy wszystko mi się chce. Oby jeszcze końcówka października była ładna to może uda się kolejny wypad w góry.
Promienie słońca jesiennego
Dnia choć krótkiego -
promiennego
Świat ogarniają, złocą się liście
Maluje barwę zamaszyście
Tych co na ziemie opadają
Bo tylko roczny żywot mają
Brązem, różem, złotym kolorem
Stopy skrzypią liści rumorem
Zapach lata porą
jesienną
Powietrze mruga aurą zmienną
Choć rankiem mgła jak mleko biała
W mym oknie zjawy kształtem stała
Południe błękitem nieba wionie
W żółtych pomrokach ziemia tonie
I tylko kwiatów brak kwitnących
I czerwień liści gdzieś płonących
Daje nam odczuć, że to nie wiosna
Lecz idzie zima bezlitosna
By pokryć wszystko białym szronem
Jak przed cholerą gród kordonem
Lecz nawet gdy późno już dnieje
To trzeba zawsze mieć nadzieje
Że zima pójdzie w inne kraje
Nam zostawiając zielone gaje