wtorek, 6 stycznia 2015

MCXXVII. PiYo

Przez okres świąteczno-feryjny dużo trenowałem (16 dni treningu pod rząd), że zaczynam się czuć cały obolały. Często jak filmiki były krótsze to dodawałem coś z siłówki lub kardio poza samym PiYo.
Efekty są dobre, widzę jak trening PiYo poprawił moje rozciągniecie, sprawność mięśni i ścięgien. Do końca zostało mi 3 dni z którymi mam nadzieję powinien uporać się do końca tygodnia. Jak dla mnie najtrudniejszym filmem był Sculpt a zwłaszcza pompki tricepsowe na krześle, ale  to pewnie dlatego, że takich nigdy nie robiłem. W drugim miesiącu treningu wreszcie przestał mnie bolec tyłek :D, którego to ból cały czas mi towarzyszył w czasie pierwszego miesiąca PiYo.
Moje ulubione filmy to Sulpt, Hardcore on the Floor i Strength Intervals. Drench jest też dobry ale trochę zbyt długi.
Myślę, że do części treningu PiYo zwłaszcza tego z drugiego miesiąca jeszcze kiedyś wrócę.
Mam nadzieję, że jak skończę PiYo i zrobię kilka dni przerwy to uda mi się tym razem na serio zabrać za Focus25 :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...