czwartek, 24 stycznia 2013

CCCLXXXIV. Biurokracja i pochwała chaosu

Wiersz dedykowany biurokratom i ich spaczonym umysłom :)


Siedzą głupi biurokraci
W słowach lotnych sensu brak
Siedzą jak mądrości kaci
Bzdury swe gadają wspak

Wszystko chcą uporządkować
Objąć dokumentu sznurem
Trawę zielono malować
Co pod starym rośnie murem

Siedzą, radzą przez dzień cały
Patrzą w kartki i laptopy
Wywalają w koło gały
Lecz z głupoty są kłopoty

Każdą sprawę rozpatrują
Dzieląc włosy na pięć części
W swój monitor się wpatrują
Kartka długopisem chrzęści

Choć gadają godzinami
Choć słów setka z ust ulata
Żyją tylko swemi snami
Jak duch gdzieś z innego świata

Każdy biurokrata głupi
Co porządek chce wprowadzać
Niech się jadem swym utrupi
A nie innym chce zawadzać

Chaos bowiem jest piękniejszy
Od porządku i uładu
Nieład zawsze jest mądrzejszy
Niż papier czarnego gadu

Twórczość rodzi się z chaosu
Gdy myśl jako ptak ulata
Wącha znowu kwiaty wrzosu
Zamiast głowę na pniu kata

 Kłaść i czekać na siekierę
Która wkrótce na nią spadnie
Idźcie durnie wy w cholerę
I tak każdy skończy na dnie

By zwłokami stać się, marą
Po co zatem z tym patosem
Czekać na kostuchę starą
Lejąc biurokracji sosem
Zamiast witać się z kosmosem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...