poniedziałek, 14 stycznia 2013

CCCLXXVI. Stary wędrowiec

Wiersz napisany z nudów w czasie pewnego zebrania :)

Tam gdzie wyrasta świeży łan żyta
 A mak czerwienią pięknie zakwita
 Gdy słonce z ziemią się znowu wita
Stary wędrowiec o drogę pyta

Podąża duktem do miasta swego
Lecz nie zobaczy już nigdy jego
Zbójców gromada zaś czyha tego
Tam gdzie jest wylot jaru wielkiego

Choć złota nie ma wędrowiec stary
Książę zaś zabrał dziadka talary
Rozbójnik temu nie chce dać wiary
Sztylet wyciąga, bierze za bary

Trzęsie się w strachu ciało staruszka
Wypadła z szaty mu mała puszka
Lesz w środku nie ma nawet okruszka
Śmierć przewidziała mu kiedyś wróżka 

Gdy młodym będąc o rade pytał
W miasteczku kędy wczoraj zawitał
Tam gdzie pies stary nocą skowytał
Będzie się dzisiaj bram niebios chwytał



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...