poniedziałek, 11 listopada 2013

DCCLXXXVI. Skazany na trening

Przeczytałem ostatnio dwa tomy skazanego na trening.



Świetna książka, choć może nie w 100% fachowa i można się przyczepić szczegółów, to nigdzie nei spotkałem się z tak dokładnym opisem ćwiczeń i kolejnych faz jak dążyć do najtrudniejszych wersji poprzez przechodzenie ich kolejnych coraz trudniejszych faz. Zwykle te elementy przejścia są pomijane, ot. np. robisz pompki na dwóch rękach to przejdź do pompek na jednej ale jak? Tu podane są kolejne drobniutkie kroki jak to osiągnąć a wszystko jest bardzo szczegółowo rozpisane dla różnych ćwiczeń.

Podoba mi się również ogólna filozofia kalistenki, jako ćwiczenia dla zbudowania swej ogólnej długofalowej dobrej sprawności, a nie bycie "pakerem". Nigdy nie podobała mi się wersja "koksa" napakowanego mięśniami a często mało sprawnego, gdy trzeba gdzieś pobiec, zgiąć się itp. Rzecz w tym, aby wyglądać niepozornie a być bardzo sprawnych w sensie sprawności ogólnej - siły, ale też wytrzymałości, gibkości i szybkości.

Nawet jak ktoś woli typowy trening z ciężarami myślę, ze znajdzie w tych książkach jakieś ćwiczenia których nie zna, co wraz ze szczegółowym opisem jak do nich dojść może być bardzo przydatne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...