Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
niedziela, 26 listopada 2017
CDCXIV. Sopot
Byłem w związku z pracą na wyjeździe do Sopotu na 3 dni a w zasadzie w samym Sopocie spędziłem niecałe dwie doby, z tego część będąc jeszcze zajęty. Niemniej i tak udało mi się w te trzy dni przejść na nogach około 80km, w tym 3 razy dojść do pierwszych dzielnic Gdańska, oraz nie byłbym sobą gdybym nie spróbował znaleźć jakichś gór do wejścia (chodzenie po płaskim jest dla durni, nudne, i bez sensu :D ). I znalazłem jedno wzgórze koło Opery Leśnej z widokiem na Sopot i jeszcze ładniejsze Zajęcze Wzgórza z panoramą Sopotu. Sam też Trójmiejski Park Krajobrazowy był piękny. Byłem tam między 6:30 a 9:30 rano i w lesie nie było żywej duszy poza mną. Były tylko wzgórza, ziemia pokryte złotymi dębowymi liśćmi i dzikie piękno. Cudnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz