czwartek, 9 sierpnia 2012

CCCXV. Smok w burzy

Piorun szkarłatny błyszcząc przez niebo
Na skrzydłach gromu, na kształ jastrzebia 
Z siłą straszliwą uderza w drzewo
Nastrój się w tobie dzisiaj pognębia

Gałąź złamana leży na ziemi
Chuczą wokoło wichru podmuchy
Patrzą na to widzowie niemi
Gdy w uszach dźwięczą gromu wybuchy

Lecz gdy kto lubi jak piorun błyska
Lubi, gdy smoka głos dźwiękiem wyje
Cieszy go paszcza i ogień z pyska
 Gaja dziś w gniewie leje pomyje

Piorun zabija i piorun pali
Lecz deszcz oczyszcza palącą duszę
Gdy z gniewu tego skała sie wali
Lecz gniewem skały twardej nie skruszę

A piorun może, gdy w nią uderzy
Gdy Zeus z nieba go reką ciska
Gdy jego ręka dokładnie mierzy
A krew obryzga głowę smoczyska

Gdy chcesz do walki stanąć ze smokiem
 Musisz jak piorun do celu mierzyć
Pomimo gromów iść pewnym krokiem
By smoka w samo serce uderzyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...