Poza czytaniem o nawykach Zen, jako że mamy czas Wielkanocy postanowiłem sięgnąć również po bardziej pasująca do tego czasu lekturę i wczoraj i dzisiaj przeczytałem kolejny raz wybór tekstów z Nowego Testamentu po grecku - wydany przez JACT - New Testament a Reader.
Co do Nowego Testamentu zdecydowanie polecam jego lekturę po grecku bo wszystkie tłumaczenia zdecydowanie nie oddają ducha i stylu tego tekstu - zwłaszcza odnośnie do Ewangelii. Wszystkie tłumaczenia czy to na polski, czy to na łacinę - a w wersji Vulgaty czytałem wszystkie Ewangelie swego czasu są pisane językiem poważnym podniosłym, czasem patetycznym. Jedne wersje mają bardziej taki charakter inne mniej ale zawsze są pisane w tym stylu. Czyli stylu kompletnie sprzecznym z tym jak jest napisana Ewangelia po grecku. A napisana jest, że użyję dość obrazoburczego wyrażenia mocno "luzacko" zwłaszcza w partiach gdzie wypowiada się sam Jezus. Greka jaką używa jest prosta, zrozumiała, to greka prostych ludzi którą używali na co dzień. To nie patetyczna i poważna greka ale koine i to w mocno ludowej odmianie. Jak się to czyta po grecku nie sposób tego szybko zauważyć. Luz, lekkość wypowiedzi i prosty acz klarowny i nie prostacki styl. Mało patetyczności i wyniosłości, sporo humoru, zupełnie inny odbiór niż w tłumaczeniach.
Kαληµέρα...
OdpowiedzUsuńNakłanianie w Polsce do lektury Nowego Testamentu po grecku - i to w katakoine! Co za wspaniały absurd! Tu "wierni" nawet po polsku nie czytają tego! Z równym powodzeniem mógłbyś namawiać do lektury Biblii w kimbundu [Środkowa Afryka] lud dupa agta [Filipiny]- przynajmniej alfabet ten sam.
Czytam biegle po grecku - słowa nie rozumiem [poza tymi, które weszły do zasobów polskich, rosyjskich, niemieckich i łacińskich.
Uwielbiam czytać sam sobie na głos Iliadę - dla muzyki tekstu. Czysta bezsproduktywna głupota... Papuga jestem po prostu...]
ευχαριστώ...
συγνώµη...
αντίο...
Greka koine nie jest taka ciężka na pewno prostsza od innych dialektów. Zwłaszcza Ewangelie i Dzieje Apostolskie są klarownie napisane, bo co do listów - tu czytałem tylko fragmenty, ale dla mnie poza kawałkami to już typowy patetyczny bełkot, którego nie lubię w chrześcijańskich tekstach :D
OdpowiedzUsuńBynajmniej też nie zachęcam do lektury niczego, bo blog mój nie służy do zachęcania. Jako stoik jestem bardzo daleki do zachęcania kogokolwiek do czegokolwiek świat jest mi bowiem mocno obojętny. To coś jak mój pamiętnik, zbiór refleksji, impresji czy myśli które przychodzą mi do głowy. W sumie co mnie z tego czy ktoś tam czyta Nowy testament w oryginale czy też zadowala się dziwacznymi przekładami :d
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
χαιρε :)