Jeszcze taki krótki komentarz do mojego wczorajszego tekstu o przylaszczkach. Moim zdaniem na tyle na ile ja je widziałem, niebieskich przylaszczek jest więcej przy drodze do Biskupic, która opisałem wczoraj. W Ostrężniku jest zdecydowanie więcej białych i tam tworzą prawdziwy dywan zwłaszcza wzdłuż drogi w stronę Diabelskich Mostów (szczególnie w okresie połowy kwietnia, trochę za połową kwietnia, zależy jak którego roku). Natomiast gdy minie się Diabelskie Mosty i źródła Zygmunta to dalej jadąc w stronę Złotego Potoku doliną Wiercicy zaczynają po lewej stronie drogi przeważać niebieckie.
( Można ich też wiele spotkać na różnych skałach, ale tam są raczej pojedyncze kępki a nie całe dywany pokrywające liście).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz