Pisałem kilka razy na blogu tym albo na poprzednim bo pamięć zawodną jest, o wolności i o tym, że Polacy zawsze wielce ją sobie cenił, bo przecież wolność ważniejsza jest niźli dobre rządy. Nic bowiem co pod przymusem się dzieje dobrym być nie może choćby nawet i efekty korzystne przynosiło. Czytając dziś natknąłem się na taki cytat, który to polskie umiłowanie wolności potwierdza. Wypowiedział go wielki kanclerz Jan Zamojski do króla Zygmunta III w roku 1605, gdy król na wolności i targnąć się chciał:
"Wolę zginąć w obronie demokracji szlacheckiej niż status et flos iste libertatis [stan i kwiat tej wolności] odmienić"
Po wypowiedzeniu tych słów wyjechał lekceważąc króla i dalsze obrady.
(a pomijając problem wolności piękne czasy to być musiały, gdy na sejmowej mównicy w wypowiedzi swoje łacińskie fragmenty wkładano, nie tak jak dziś gdy barbarzyńcy wszechwładnie nami panują)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz