poniedziałek, 18 lutego 2013

CDXVIII. Kotki

Dziś będzie wierszyk nieco odmienny w treści, przypominający letnie reminiscencje :D Bo czyż koty nie są pięknymi stworzeniami.


Stoi mały kotek na zielonej łące
Ogonek zadarty koloru ciemnego
Patrzy na coś pilnie uszka ma stręczące
Może szuka kłębka w trawie ukrytego

Lubię małe kotki, gdy brykają w trawie
Przeskakują skacząc betonowy murek
Miło letnią porą przyjrzeć się zabawie
Gdy swymi zębami kotek ciągnie sznurek

Gdy go wsiąść na rękę  futro ma puszyste 
Pogładzić po głowie i mechatym brzuchu
Włosy jego zawsze są piękne, sprężyste
Gdy zagłębiasz rękę w miękkim kocim puchu



I jak z jednej strony lubię koty i lubię głaskać koty to niedawno zmroził mnie pewien artykuł przeczytany na onecie, gdzie wyczytałem, że jeden z większych hitlerowskich zbrodniarzy i sadystów tak zwany Kat z Lyonu, który lubił osobiście torturować przesłuchanych, lubił też koty i bardzo często widywano go jak trzymał na ręce i głaskał kota :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...