Dziś będzie wierszyk nieco odmienny w treści, przypominający letnie reminiscencje :D Bo czyż koty nie są pięknymi stworzeniami.
Stoi mały kotek na zielonej łące
Ogonek zadarty koloru ciemnego
Patrzy na coś pilnie uszka ma stręczące
Może szuka kłębka w trawie ukrytego
Lubię małe kotki, gdy brykają w trawie
Przeskakują skacząc betonowy murek
Miło letnią porą przyjrzeć się zabawie
Gdy swymi zębami kotek ciągnie sznurek
Gdy go wsiąść na rękę
futro ma puszyste
Pogładzić po głowie i mechatym brzuchu
Włosy jego zawsze są piękne, sprężyste
Gdy zagłębiasz rękę w miękkim kocim puchu
I jak z jednej strony lubię koty i lubię głaskać koty to niedawno zmroził mnie pewien artykuł przeczytany na onecie, gdzie wyczytałem, że jeden z większych hitlerowskich zbrodniarzy i sadystów tak zwany Kat z Lyonu, który lubił osobiście torturować przesłuchanych, lubił też koty i bardzo często widywano go jak trzymał na ręce i głaskał kota :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz