Będąc w Zakopanym wyszedłem o 5:30 na halę Kalatówki w całkowitych ciemnościach. Piękna sprawa, rozgwieżdżone niebo, ciemność brak ludzi i dzikość gór. Bardzo mi się to podobało, szkoda jedynie że nie miałem latarki bo poszedł bym w ciemnościach na Kondratową Halę.
Nigdy nie chodziłam po ciemku po Tatrach, bo to nie jest bezpieczne. Ale z pewnością piękne.
OdpowiedzUsuńA Tatry znam bardzo dobrze.
Po Tatrach w sensie gór pewnie zbyt bezpiecznie nie jest ale na Kalatówki droga jest bardzo prosta i nie sprawia problemów nawet w ciemności.
OdpowiedzUsuńPo niemal 2 latach nieobecności nie mogę wejść do własnego bloga. Co za parszywa sytuacja. Czy możesz, Keraunosie, pomóc mi?
OdpowiedzUsuńSir Absurd z KLechistanu
W jakim sensie nie możesz wejść? Nie pamiętasz hasła? To powinno się go dać odzyskać przez wysłanie na maila.
UsuńHasło nie działa.
UsuńTo nie mam pojęcia, bywało, że zapominałem hasła ale wtedy wysyłałem je na maila nowe poprzez przywrócenie.
UsuńMelduję że znowu jestem...
OdpowiedzUsuńZapraszam
Absurd z KLechistanu
http://klechistan.blogspot.com/
Fajnie, że się udało wszystko uruchomić :)
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia w dalszym blogowaniu :)