piątek, 31 marca 2017

MDXXXVI. Against The Modern World



 Against The Modern World

So this is the West, a land we're meant to defend
Of happy slaves, who will babble to the end
Beneath the towers, where financiers roost
But above them the sun
That sings out an ancient truth
Against, the modern world
On a hill that leads down to the sea
The last battalions of those who wait to see
The northern lights and the midnight sun
They await their sunrise
That they know will surely come
Against the modern world 




Przeciw wszystkim zdrajcą którzy odebrali nam łacińską duszę.
Niech szczezną w odchłaniach piekła!!

czwartek, 30 marca 2017

MDXXXV. Anglik

Wczoraj dla odmiany od biegania miałem ciekawe doświadczenie towarzyszyć pewnemu anglikowi (a dokładniej holendrowi pracującemu w Anglii) Dziekanowi przez ponad pół dnia. Całkiem sympatyczny facet i interesujące doświadczenie. Można poćwiczyć angielski i ciekawych rzeczy dowiedzieć się o świecie, organizacji nauki w Anglii i Holandii. Zeszło sporo czasu ale nie żałuję, bo było interesująco i rozwijająco.

MDXXXIV. Bieganie po Górze Św Doroty

Wreszcie udało mi się solidnie pobiegać. Sobota 21km, wtorek 23km dzisiaj 22km. Takie bieganie lubię :) Aby biegać poniżej 10km to nawet mi się ubierać nie chce bo szkoda czasu.

Zwłaszcza wtorek był fajny bo pobiegłem na Górę Św. Doroty, co prawda zwanie ją góra jest trochę przesadne bo ma to tylko 381m n.p.m. i nie wbiega się z jakiejś niskiej wysokości ale zawsze coś. Jak wbiegłem około 7 razy na szczyt to w sumie nabiłem ponad 400 m różnicy poziomów. Po płaskim można biegać, ale to to mnie kręci najbardziej to bieganie pod górę, jak i na rowerze też prawdziwa jazda to jazda pod górkę :) Szkoda jedynie, że w mojej okolicy nie ma większych gór bo ciężko ćwiczyć bieganie po górach bez gór. Potrzebowałbym taki podbieg na mniej więcej około 300 metrów różnicy poziomów jednym wbiegiem, wtedy bym się dał radę tak wytrenować, że by mi żadna góra była nie straszna. Niestety ani w okolicy domu ani działki na Jurze nie mam nic takiego :( i muszę się zadowalać substytutami. Ale i tak lepsze to niż nic.

wtorek, 28 marca 2017

MDXXXIII. Media

Telewizji w zasadzie nie oglądam od lat, poza czasami dużymi wydarzeniami sportowymi. Jednak mimo wszystko czasem oglądałem portale informacyjne w Internecie. Pod koniec zeszłego roku postanowiłem zrezygnować i z tego bo w zasadzie w jakim celu mi wiedzieć co się dzieje na świecie? Czy w jakikolwiek sposób robi mnie szczęśliwszym dowiedzieć się, że wypadek, huragan, zabójstwo czy co tam jeszcze było w jakimś odległym miejscu świata w którym nigdy nie bylem ani nie będę, i dotyczy ludzi których nie znam i nigdy z nimi nie miałem do czynienia? Po co mi to? Czy będę od tego mądrzejszy, zdrowszy, bardziej zadowolony? Czy ma to jakiś wpływ na moje życie? Nie! To po co mi to? Po nic, zupełnie nie jest to potrzebne. Stąd postanowiłem się całkowicie ograniczyć tylko do tego co ma wpływ na moje życie a pozostałymi sprawami zajmować jeszcze mniej niż kiedyś, choć w sumie nigdy nie zajmowałem się wiele czymkolwiek poza sobą samym, swa wiedzą i formą fizyczną. Życie życiem innych jest zupełnym bezsensem, a jeden motyl na kwiatach przed moim oknem jest 100 razy ważniejszy niż tajfun na jakimś dalekim kontynencie.

poniedziałek, 27 marca 2017

MDXXXII. Cortez

Tematyka Konkwisty po antyku zawsze była jedną z moich ulubionych w zakresie historii. To pasjonująca historia jak małe oddziały złożone z kilkuset ludzi potrafiły obalać całe wielomilionowe imperia. Chyba żaden inny podbój w historii nie był prowadzony przy takiej różnicy liczebnej i nie był tak pasjonująca przygodą.

Trafiłem ostatnio na ciekawą serię filmów o wielkich zdobywcach w tym film o Cortezie i Konkwiście Meksyku.



MDXXXI. ...

Trening codzienny niewątpliwie zapewnia też dobrą kondycję w normalnym funkcjonowaniu. Jeszcze kilka lat temu jak miałem dużo zajęć, zwłaszcza 12 godzin to byłem wieczorem i następnego dnia zmęczony. Wczoraj mając 12 godzin wróciłem do domu i jeszcze zrobiłem godzinny trening :)

sobota, 25 marca 2017

MDXXX. Free Like An Eagle




Free Like An Eagle

 

Long before the beginning of the revolution
When all over Greece freedom was an illusion
There was a place up north over the mountains
Did not exist for those people of godness

Allways fight, women and children
Prefer to die and never surrender
But someday betrayed by the hardships
Sacrifice themselves for the sunlight

 

After many years the pain was stamped on their faces
Men were not enough to keep in freedom their places
Left from fatherlands and come back with a decision
To kill or be killed no reason to live in a prison


Allways fight, women and children
Prefer to die and never surrender
But someday betrayed by the hardships
Sacrifice themselves for the sunlight
 
Free like an eagle
Unsubdued souls from the bodies of heroes
Prepare the ground for freedom
No reason to live with the fear inside


Escape from the evil
Jumping to die and live forever
Paradise is near
With songs is full the air

 

Fly high, over the snowed hills
Between the haughty trees
Over the seven seas
And feel the air of peace inside
A million stars will dance tonight
Up in the sky


Allways fight, women and children
Prefer to die and never surrender
But someday betrayed by the hardships
Sacrifice themselves for the sunlight
 
Free like an eagle
Unsubdued souls from the bodies of heroes
Prepare the ground for freedom
No reason to live with the fear inside
 

Escape from the evil
Jumping to die and live forever
Paradise is near
With songs is full the air

MDXXIX. Cry For The Glorious Town


Thousands of souls, thousands of people 
pray for their lives behind enormous walls 
Live for today, wait for a miracle 
Maybe death will let them free again 

One year inside and hunger is bending them 
fighting the evil with the sword shaped cross 
 Surrounded by hate of arrogant people 
the final solution is the secret door 

Time has come, there's no turning back 
nothing to wait for tomorrow 
In the night they make their great escape 
but the door is betrayed and the massacre begins....

czwartek, 23 marca 2017

MDXXVIII. Alvaro Soler - Animal

Usłyszałem dzisiaj i bardzo mi się spodobało :)


 Animal


Empieza la emoción
Noble como un león
Hoy sentirás
Recordarás
Que no hay limitación
En tu imaginación
Conviértela
En realidad

En mi bandera llevo el alma
Amarrada por mi calma
Mi calma eres tú
Contigo me desencadeno
Ahora entro en mi terreno
Y esta lucha te dedicaré

Llega el momento
Banderas al viento
Hoy lucharé como un animal

Como un animal, animal
Escucha el aliento
Solo silencio
Hoy lucharé como un animal
Como un animal, animal
Como un animal, animal

¿Cómo vas a vivir con miedo?
Compartir
Un corazón
Una razón
Si hoy voy a triunfar
No voy a olvidar
Que por ti será
Por tu amistad

En mi bandera llevo el alma
Amarrada por mi calma
Mi calma eres tú
Contigo me desencadeno
Ahora entro en mi terreno
Y esta lucha te dedicaré

Llega el momento
Banderas al viento
Hoy lucharé como un animal
Como un animal, animal
Escucha el aliento
Solo silencio
Hoy lucharé como un animal
Como un animal, animal
Como un animal, animal
Como un animal, animal

En mi bandera llevo el alma
Amarrada por mi calma
Mi calma eres tú
Contigo me desencadeno
Ahora entro en mi terreno
Y esta lucha te dedicaré

Llega el momento
Banderas al viento
Hoy lucharé como un animal
Como un animal, animal
Escucha el aliento
Solo silencio
Hoy lucharé como un animal
Como un animal, animal
Como un animal, animal
Como un animal, animal

środa, 22 marca 2017

MDXXVII. Looking For Europe


He went looking for Europe, took love in his hand
With eyes of sunlight, like burning sand
Went to the west, rode to the east
Heard of life and honour, looked into the eyes of the beast
Stood in a city, in the gold house of whores
Said: ''I'm looking for Europe'', then you're looking for war
Sat on the throne of Arthur, held Boudica's sword
Kissed the flags of the great, beneath the towers so tall
Climbed up the hillside, where the eagle still flies
Said: ''I'm looking for Europe'', well be ready to cry
He walked to the forest, to the lair of the wolf
Said: ''I'm looking for Europe, I'll tell you the truth.''
Some find it in a flag, some in the beat of a drum
Some with a book, and some with a gun
Some in a kiss, and some on the march
But if you're looking for Europe, best look in your heart

MDXXVI. The death of the west



They're making the last film
They say that it's the best
And we all helped make it
It's called "The Death of the West"
The kids from Fame will all be there
Free Coca-Cola for you
And Eurodisney is here
Just for me and you

The death of the west

They're making the last film
They say that it's the best
And we all helped make it
It's called "The Death of the West"
A star has risen on northern skies
And on that star we'll be crucified
And the chains of gold around this world
They're ruled by those who lie

The death of the west

MDXXV. Bieganie

Wczoraj wybrałem się pobiegać i wyciągnąłem drugi czas mojego życia na 5 i 10 km. 5km zrobiłem w 25 minut a 10 w 51 min 30 sek. Biorąc pod uwagę, że to było bieganie po mieści gdzie musiałem kilka razy zwolnić przed autem, przebiegłem schody i podziemne przejście itp. było nieźle. Ostry i szalony trening który zrobiłem przez ostatnie miesiące przynosi jakieś rezultaty.

poniedziałek, 20 marca 2017

MDXXIV. Rodzaj gramatyczny

Ciekawe, że wiele badań potwierdza wpływ rodzaju gramatycznego danego słowa w jakimś języku na to jak postrzegamy dane zjawisko. Nawet tak zwykłe pozornie słowa jak most czy klucz użytkownicy języków w których mają one różny rodzaj gramatyczny opisują zupełnie innymi przymiotnikami, związanymi z tym czy jest to męski czy żeński rodzaj. Tak wiec język, który używamy, czy którym w danej chwili się posługujemy w sporym stopniu wpływa na to w jaki sposób postrzegamy otaczający świat i zmiana języka powoduje, że wiele spraw postrzegamy mocno inaczej.

niedziela, 19 marca 2017

MDXXIII. ...

Fajne wykonanie tańca :) Kilka tygodni temu na pewnej imprezie miałem okazję sporo potańczyć z jedną z moich ulubionych partnerek do tańca co natchnęło mnie, aby na jesieni wybrać się znowu na jakiś kolejny kurs tańca :)

sobota, 18 marca 2017

MDXXII. ...

Okazuje się, że ciągle nie jestem sprawny tyle ile bym chciał i zmiana wysiłku fizycznego na inny powoduje, że mam zakwasy i ból mięśni. Porzucałem wczoraj nożami przez pół godziny i moje mięśnie pleców mocno to odczuły. Chciałbym być pod każdym względem "wojownikiem doskonałym", najbardziej idealną wersją siebie jaką sobie wyobraziłem, a tyle mi do tego jeszcze brakuje, nie tylko zresztą pod względem fizycznym.Ale rzucanie nożami polecam, fajna zabawa i zawsze coś nowego dla mięśni i systemu naprowadzania w mózgu.

piątek, 17 marca 2017

MDXXI. Pieśń podchorążych

Z piosenek Józefa Szczepańskiego - Ziutka, innym bardzo fajnym, autobiograficznym  tekstem jest Pieśń podchorążych - tutaj w świetnym wykonaniu z płyty "Wspomnij Ziutka".
Z tego co czytałem wszyscy o których jest ta piosenka zginęli w czasie wojny :(


MDXX. Chlopcy silni jak stal II

Moja ulubiona piosenka szturmowa w nieco innym wykonaniu, też bardzo fajnym.


wtorek, 14 marca 2017

MDXIX. Żonglowanie

Żonglowanie jak wszystko co się robi najpierw jest trudne a potem pewnego dnia staje się łatwe. Ostatnimi czasy żonglując czterema piłkami mogę chodzić po pokoju, podskakiwać, siadać i wszystko działa. A kiedyś wydawało mi się to nieprawdopodobne, że będę w stanie żonglować kiedykolwiek czterema piłkami. Czyż to nie piękne :)

MDXVIII. ...

Tak bardzo chciałbym już pouprawiać jakiś intensywniejszy wysiłek na dworze, niż 10-15 kilometrowe spacery, które codziennie robię, ale powstrzymuje się, bo wiem, że jak nie ma ciepło łatwo może mi to zaszkodzić, jak w zeszłym wrześniu, gdzie przez takie coś wyeliminowałem się z dwóch fajnych wyjazdów w góry i biegania w październiku :/

MDXVII.

Być może jestem czasem zupełnie irracjonalny, ale ciągle zastanawiam się co oznacza i czym jest dziwny mały sympatyczny niedźwiadek z mojego snu. Widzę go jak biegnie susami przez łąkę. Lekko, wesoło. Co chcesz mi powiedzieć niedźwiadku, który ze zmarzniętego i pokrytego krą potoku wybiegłeś na zieloną łąkę?

poniedziałek, 13 marca 2017

MDXVI. ...

Po tym jak musiałem cofnąć się z drogi na Halę Kondratową z powodu ciemności i braku latarki pomyślałem sobie, ze nigdy więcej takiego czegoś i zaopatrzyłem się w mała kompaktową, ale za to mocną latarkę survivalowy wojskową :D Ani kroku w tył!

MDXV. Alexander von Humboldt IV

I jeszcze taki cytat z Humboldta

Do tej pory Humboldt zdążył już wspiąć się na tyle wulkanów, że był najbardziej doświadczonym alpinista na świecie, ale Chimborazo nawet jego nieco odstraszał. Jednak to, co wydaje się nieosiągalne, wyjaśnił potem Humboldt, "przyciąga tajemniczością".

niedziela, 12 marca 2017

MDXIV. Kwiaty

Miałem dziś taki sen, że w rozmowie jedna osoba powiedziała mi że na łące zrobiła sobie zdjęcie wśród wysokich kwiatów. Nie wierzyłem, gdyż moim zdaniem (we śnie) tam nie było kwiatów. Poszedłem więc przez coś w rodzaju łąki czy też zagajnika i wyszedłem na polanę a tam polana była cała porośnięta pięknymi wysokimi kolorowymi kwiatami.

sobota, 11 marca 2017

MDXIII. Alexander von Humboldt III

W świecie, gdzie przyjęło się stawiać wyraźną granicę między nauką i sztuką, między rzeczami subiektywnymi i obiektywnymi, pogląd Humboldta, że naturę można tak naprawdę zrozumieć tylko przy użyciu wyobraźni, wydaje się wizjonerski.

MDXII. Alexander von Humboldt II

Ale przecież życiorys Humboldta pokazuje nam coś jeszcze. Jak bardzo nietrwała jest sława. Człowiek, którego 100 rocznicę urodzin obchodzono hucznie na wszystkich kontynentach, którego imieniem nazywano chyba każdy rodzaj geograficznego obiektu jaki istnieje, którego wszędzie gdzie się udał witano jak bohatera, dziś jest tak zapomniany, że pewnie mało kto wie, że w ogóle żył a prawie nikt co robił i czym się zajmował. Sic transit gloria mundi.

Cytując autorkę jego biografii:
Alexander von Humboldt popadł w zapomnienie w anglojęzycznym świecie. Był człowiekiem renesansu i zmarł w czasie, kiedy dyscypliny naukowe kostniały i zamykały się coraz mocniej w bardziej wyspecjalizowanych dziedzinach. Skutkiem tego jego holistyczne podejście - metoda naukowa, która łączyła sztukę, historię, poezję i politykę z twardymi danymi - wypadło z łask.

MDXI. Alexander von Humboldt

Przeczytałem w ostatnich dniach biografię Humboldta: Człowiek który zrozumiał naturę. Nowy świat Alexandra von Humboldta autorstwa Andrey Wilf. Zachwycająca biografia świetnie i wciągająco napisana, zachwycającego człowieka, jednego z ostatnich "ludzi renesansu" którzy istnieli zanim nauka bezsensownie poszatkowana została na dziwne dziedziny, dyscypliny i inne cuda. Ileż rzeczy ten człowiek znał, wymyślił i napisał, jak wspaniałym był umysłem jak wiele wiedział i poznał o świecie. Piękna książka.

MDX. Niedźwiadek

Jak pisałem pewien czas temu, ze od pewnego czasu mam mało sugestywnych i obrazowych snów, tak dzisiaj znów takowy i to bardzo ciekawy się pojawił. Śniło mi się, ze stoję w grupie osób na dworze nad czymś w rodzaju górskiego potoku, lekko zamarzniętego, i patrzę jak od góry biegnie mały niedźwiadek. Niedźwiadek biegł lekko potykając się przez śnieg potok i lekką krę która była na potoku, zbiegł w dół a potem gdy wybiegł na równy teren popędził szybkimi susami w stronę pobliskiej łąki.

poniedziałek, 6 marca 2017

MDIX. Fenrir

Legenda mówi, że w dniu Ragnarok bestia przerwie magiczny sznur Gleipnir, którym ją spętano, jedyny środek jaki był w stanie zatrzymać bestię. Tamtego dnia uwolniony z więzów Fenrir pożre wszystkich bogów w tym samego Odyna. 

MDVIII. Bieganie

Jako że jestem ciepłolubny biegać mogę tylko jak jest minimum 12-13 stopni w cieniu. W sobotę wiec wybrałem się pierwszy raz od końca września pobiegać. Jak na pierwszy raz było nieźle. Przebiegłe 20km bez 80 metrów w ciągu 2 godzin 3 minut, a jeszcze tempo zepsuło mi ostatnie pół kilometra, które praktycznie przeszedłem bo już nie dałem rady. Zakwasy są spore, ale jak na pierwszy raz po ponad 5 miesiącach przerwy 20 km to dobry wynik.

MDVII. ...

Moja forma w każdym względzie jeszcze wzrosła przez ostatni rok, obecnie w zasadzie jeśli nie robię wysiłku o bardzo dużej intensywności to mogę robić go bez przerwy, stałem się wytrzymały jak dzika bestia, wilk Fenrir ;)

środa, 1 marca 2017

MDVI. Kalatówki w nocy

Będąc w Zakopanym wyszedłem o 5:30 na halę Kalatówki w całkowitych ciemnościach. Piękna sprawa, rozgwieżdżone niebo, ciemność brak ludzi i dzikość gór. Bardzo mi się to podobało, szkoda jedynie że nie miałem latarki bo poszedł bym w ciemnościach na Kondratową Halę.

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...