Jak go zobaczyłem zdziwiło mnie co to jest, wyglądał jak mały ptaszek wielkości połowy wróbla, poruszający skrzydłami jak koliber i zawisający w powietrzu przed kielichami kwiatów. Przecudny. W rzeczywistości to gatunek motyla pod ścisłą ochroną. Piękny, chciałbym, aby jeszcze kiedyś przyleciał. :)
Nie tak łatwo uchwycić go na zdjęciu bo "bestia" macha skrzydłami z szybkością około 5000 razy na sekundę i rzadko dłużej siedzi na jednym kwiatku, bez przerwy się przemieszczając. Jak się podeszło bliżej przestraszony błyskawicznie uciekał w stronę drzew lecąc wysoko prawie tak jak ich górne korony. Ale po chwili wracał, skuszony zapachem i smakiem kolorowych lilii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz