Od połowy października zabrałem się znowu solidnie za ćwiczenia i choć nie tak szybko jak bym chciał, pewnie przez wakacyjne przerwy i ogólną nieregularność ale dalej robię postępy. Na wiosnę udało mi się pierwszy raz położyć ze stania dłonie na podłodze, obecnie jak jestem rozgrzany to bez problemu mogę je przyłożyć 20-30 razy pod rząd a nawet przytrzymać choć póki co jedynie kilka sekund.
Wczoraj również udało mi się pierwszy raz zrobić porządnie pompki z klaśnięciem i jak zawsze okazało się, że pierwszy raz jest ciężki a potem leci - dziś już zrobiłem ich bez większego problemu kilka. Trzeba będzie na stałe włączyć je do ćwiczeń bo dobrze trenują dynamikę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz