Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
poniedziałek, 18 listopada 2013
DCCXCVI. Flow
Flow stan przepływu znany z psychologii w którym istniejesz tylko ty i zadanie do wykonania, a cała reszta świata nie istnieje, nie liczy się, jest tylko nic nie znaczącym cieniem na horyzoncie jet mi bardzo bliska. Jak wynika czasem z opinii innych czasem kogoś to przeraża i wydaje mu się jakbym był w amoku. Można twierdzić, że wtedy się spalam, ale jest odwrotnie, flow jak wynika z psychologii to w pewnym sensie uczucie szczęścia jedna z jego odmian, ma się wtedy poczucie jakby miało się skrzydła na których można przelatywać góry. W gruncie rzeczy dość łatwo wchodzę we flow, ale rożne dziwne zdarzenia z ostatnich lat spowodowały, że czasem mi tego brakowało, pewnie dlatego na przestrzeni jakiegoś czasu rzadko tak miewałem, chyba tylko n rowerze. Ale odkąd przez wakacje wyluzowałem się totalnie mam tak coraz częściej, flow, flow, flow, niech leci, leci. Uwielbiam to uczucie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz