Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
czwartek, 14 listopada 2013
DCCLXXXIX. Katowicka Galeria
Pomiędzy szkoleniem jakie prowadziłem w Dąbrowie a kursem tańca wieczorem w Katowicach miałem dziś godzinę czasu na pochodzenie po mieście więc postanowiłem wieczorową porą zajrzeć go katowickiej Galerii i pochodzić dokładniej bo dotąd poza księgarnią Matrasu wiele tam nie przebywałem. I cóż, powiem tak, szału nie ma. Sklepy same luksusowe i dziwne na moje gusta. Ludzi nawet mało to mnie zdziwiło najbardziej, bo w SCC jest zawsze dużo, a tu wieczorem i pustki nawet w knajpkach za wiele nie było. Najogólniej mówiąc banał, kicz i nuda. Miałem ochotę kupić piłeczki do tenisa, bo mnie naszło , aby nauczyć się żąglować trzema piłeczkami, ale nie było tam nic takiego. Jedynie Matras jest tam fajny bo duży i wiele książek jest wystawionych, zdążyłem go już polubić za te kilka razy jak tam byłem. Tak czy inaczej, chodzenie po centrach handlowych na pewno moim ulubionym sportem się nie stanie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz