W oryginalnej wersji z tego co się orientuję, nie było "głupie", ale "ruskie" jako że piosenka pochodzi z czasów wojny polsko-bolszewickiej. Ale moim zdaniem bardziej ponadczasową wersję i, ze tak powiem uwspółcześnioną jest ta którą tu zamieściłem.
Szwoleżerowie
Wiec pijmy wino, szwoleżerowie,
Niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie, nikt się nie dowie,
Czy dobrze było nam, czy źle.
Bo gdy cię rzuci luba dziewczyna,
To nie rozpaczaj i nie lej łez,
Lecz z kolegami napij się wina,
A wszystkie smutki pójdą precz.
Niech smutki zginą w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie, nikt się nie dowie,
Czy dobrze było nam, czy źle.
Bo gdy cię rzuci luba dziewczyna,
To nie rozpaczaj i nie lej łez,
Lecz z kolegami napij się wina,
A wszystkie smutki pójdą precz.
Szare mundury, złote obszycia,
Ach jak to wszystko przepięknie lśni,
Lecz co jest na dnie w sercu ukryte,
Tego nie będzie wiedział nikt.
Lecz przyjdą czasy, że te kutasy
Będą przed nami na baczność stać,
Ręka nie zadrży jak liść osiki,
Gdy będziem w głupie mordy prac.
Wiec pijmy zdrowie, szwoleżerowie,
Niech smutki zgina w rozbitym szkle,
Gdy nas nie będzie, nikt się nie dowie,
Czy dobrze było nam czy źle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz