Czego to się człowiek może nauczyć od osób tworzących nową "historię" napisaną na nowo chyba po spożyciu dużej ilości wysokoprocentowych napojów. Okazuje się, że rower sprzeczny jest z tradycyjnymi polskimi wartościami. Jakby tradycyjną polską wartością i polską tradycją nie była tradycja kawalerzysty i szwoleżera a cóż bliższego we współczesnym świecie kawalerzyście jak rowerzysta. Właściwie rowerzysta to taki kawalerzysta bez szabli ;) Kto jest przeciw rowerzystom to zdrajca tradycji Husarii i polskich Szwoleżerów. Ktoś kogo powinno nabić się na husarską kopię, albo zdzielić buzdyganem pancernej jazdy po głowie, a potem do konia przywiązawszy ciągnąć po szerokim stepie aż po horyzont.
Tekst o rowerzyście jako zdrajcy polskich wartości ubawił mnie tak jak zawsze bawią mnie obrońcy łacińskiej zachodniej cywilizacji nie znający łaciny :d
Bodajże Słonimski (a może Tuwim?), gdy słyszał jakiego mędrka uwagi, że wszystkiemu winni są Żydzi, nieodmiennie dodawał: "i cykliści". Na co zazwyczaj padało pytanie: "Dlaczego cykliści?", na które poeta też odpowiadał pytaniem "A dlaczego Żydzi?". Najwyraźniej ktoś to potraktował wielce poważnie...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
Pewnie tak, wszystkiemu są winni cykliści :)
OdpowiedzUsuńCiebie to "ubawia", a co j a mam robić???
OdpowiedzUsuń- Jestem cyklistą od lat ...sięciu...
- Lubię jarzynki, owoce i inne takie niepatriotyczne dania...
- Nie cierpię golonki!!!
- Byłem [przez 2 tygodnie tylko, ale jednak przecież...] harcerzem [vulgo skautem z inklinacją do...piwa]...
Gorzej z ewentualnym żydostwem, bo jeśli Matka Ewolucja je wyklucza, to Biblia [przez tego Żydowina - złamasa i pijaczynę Noego, od którego podobno wszyscy pochodzimy] nie daje szans mi na uniknięcie kryptostarozakonności... Dobrze chociaż że nos mam kartoflopodobny i lubię schaboszczaka... Ale z drugiej strony - nie cierpię kotów!!!
Zastanawiam się, czy nie poprosić o status uchodźcy w... Holandii.
- Szulim-haim... Effendi...
Obywatel Drugiego Sortu [z Genami Zdrady]
http://obywatel-2-sortu.blogspot.nl
A ja też jestem rowerzystą od lat co i w wielu miejsca blogu mego opisane zostało. Ubawia mnie bo jedyne co czuję jak słucham rożnych polityków to ubaw, coś jakbym oglądał kabaret. Bełkotają coś a nie bardzo mają pojęcia o czym.
OdpowiedzUsuńSpokojnie, człowieka, jak powszechnie wiadomo z gliny ulepił heros Prometeusz :)
I od niego pochodzimy. A przynajmniej miłośnicy antyku od niego pochodzą ;)
Natomiast idea Komitetu Obrony Demokracji, działającego w niemieckim interesie, do mnie nie trafia. Przykro mi ale na razie nie widzę działań grożących demokracji i innych niż robiła poprzednia władza.
OdpowiedzUsuńW naszym kraju to najbardziej by się przydał Komitet Obrony Rozumu ;)