Gdy ćma zobaczywszy światło, którym świecy knot płonie
W jej kierunku leci aż ciała jej dotkną ognia tonie
Nieuważna, niezważna leci, na nic nie baczy,
Nad świecą skrzydłami trzepota wesoła
Może ktoś ją jeszcze uratowac raczy?
Przed niechybną śmiercią uciec już nie zdoła
Spłonie tam jak skwarek siejąc pył dokoła.
dobry wieczór , przez przypadek (szukając informacji o czeladzkiej czarownicy) natrafiłam na Pana blok- jest bardzo ciekawy czy moge go dodać do ciekawych stron na stronie mojego radia www.radiomms.eu - pozdrawiam dj Mikada
OdpowiedzUsuńJasne, nie ma problemu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam