Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
wtorek, 11 sierpnia 2015
MCCXLI. Rowerowe wycieczki
Korzystając z pogody pięknej, nam amo solem et calorem, od początku sierpnia byłem na rowerze codziennie. Zwłaszcza kulminację zrobiłem sobie w ten weekend, czyli niby w najcieplejsze dni gdy przejechałem 115 km w sobotę i 120 w niedzielę. Cudna sprawa, słońce, rower i jazda bez końca. Zwłaszcza gdy ma się już formę, aby można było jeździć w zasadzie bez przerwy. I jak przez te dni Helios prowadził po niebie rydwan ręką swą szaloną tak i ja prowadziłem hoc in terra mój rower ;) Jedynie pić musiałem dużo, nam w oba dni w sumie podczas samych wycieczek wypiłem niebotyczna ilość 11 litrów mineralnej wody. Sed aqua mineralis est optima fercula sanis imprimis birotantibus sole lucente.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz