Może nie idę tak daleko, że postanowiłem zmienić mój ulubiony sport :), ale chcę spróbować czegoś innego poza rowerem, choćby dla uzupełnienia. Z tego powodu poszedłem dziś pobiegać, na razie nie ciągłym biegiem, jako, ze nigdy wiele nie biegałem i pewnie na to byłbym nieprzystosowany, ale marszobiegiem - 1min biegu, 30 sekund chodu i tak przez około 30-40 minut. Dokładnego dystansu nie znam, ale trochę przebiegłem, pewnie był to jeden z dłuższych biegów w mym życiu, nie licząc biegania po górach ale to trochę inna rzecz, i zawsze to też jednak był marszobieg.
Z roweru nie zrezygnuję, ale trzeba będzie wybrać się częściej na pobieganie. Zawsze to coś nowego. Dodatkowo mam jeszcze taką motywację, że w czasach podstawówki twierdzili mi wszyscy, że ponieważ mam astmę (znaczy wtedy miałem) to nigdy nie będę mógł biegać. Fajnie byłoby zadać kłam kolejnej, chyba jednej z ostatnich kwestii, które ktoś kiedyś powiedział, że nigdy nie uda mi się zrobić, jak to zrobiłem z większością innych (że nigdy nie będę szczupły bo mam taką przemianę materii, budowę ciała, itp. bzdety, że nigdy nie będę pisał książek, bo mam dysleksję robię błędy, itd., itd., nie miejsce tu aby wymieniać wszystko ;) ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz