Czaszka
Nad cmentarzem noc zapada
Bure cienie mrożą ziemię
Głos grabarza cicho gada
Poruszone drżą kamienie
Skrzypią odrzwia starej szopy
Gdzie są składowane
trumny
I w głębokie je wykopy
Wpycha kopacz bezrozumny
Błyska czaszka nieboszczyka
O grabie oparta stare
Już go w kościach nic nie strzyka
Pobrudzone, bardzo szare
Na targu za dobrą cenę
Kupić można od tej grupy
Pokruszoną na migrenę
Wrzucić do swej smacznej zupy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz