Ćwiczenia z pulsometrem to fajny sposób na obserwowanie jak zachowuje się własny organizm i jak reaguje na różne ćwiczenia, które mu aplikujemy. Interesujące jest ćwicząc patrzeć jak zmienia się tętno i np. sprawdzać, które ćwiczenia je podnoszą szybko a które nie.
Z prostych ćwiczeń, które można robić w domu np. dla mnie bardzo szybko podnoszącym tętno ćwiczeniem są zwykłe pajace. Już przy około 40 w serii tętno skacze mi a 150-160 a robiąc serię w okolicy 100 jestem w stanie rozpędzić je ponad 170 (największym tętnem jakie widziałem u siebie w domu tej zimy przy ćwiczeniach było 177).
Co ciekawe podskoki w miejscu nie mają takiego efektu i ile bym nie skakał nie jestem w stanie wyjść ponad 140-150.
Drugim ćwiczeniem, które mocno wpływa na moje tętno są burpees - tu też starczy ze 20 i mam je ponad 160.
Jestem w stanie rozpędzić tętno przysiadami ale muszę je robić szybko i tu efekt jest trochę inny. Początkowo tak do 50 tętno mi mało rośnie i trzyma się na poziomie 120-130, a potem zaczyna rosnąć i jak dociągnę do 100 też skacze do 160, przy 150 w serii miałem tydzień temu ponad 170.
Natomiast pompki ani ćwiczenia brzucha nie podnoszą mi drastycznie tętna ot siedzi sobie na poziomie 120-150, czasem przy mniej dynamicznych ćwiczeniach brzucha jeśli nie rozbujam go wcześniej pajacami, itp. to robi się poniżej 120 i spada mi do pierwszej strefy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz