Zawsze wiedziałem, że Kraków przynosił mi szczęście. I tak 12 lat i kilka miesięcy po tym jak broniłem tam swojego doktoratu zastałem tam zna zupełnie innej uczelni promotorem mojej pierwszej obronionej doktorantki :):) Cracovia Felix. Bene, bene, bene.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz