Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
niedziela, 7 grudnia 2014
MXCVIII. PiYo - Hardcore on the floor
Kilka dni temu zrobiłem ten film, i jest to chyba najlepszy filmik jaki zrobiłem z PiYo. O ile Core mnie rozczarowało, bo było proste i nie miałem po nim żadnych zakwasów na brzuchu, to ten filmik był ciężki. A przez to bardzo fajny, bo przecież o to chodzi w ćwiczeniach. Samo wykonanie ćwiczeń było ciężkie, i paliło w brzuchu, a nie wszystko zrobiłem w 100% poprawnie. Natomiast następnego dnia i potem przez kilka dni miałem w mięśniach brzucha potężne zakwasy, tak jak lubię :D Jak ćwiczę i nic mnie potem nie boli czuję się jakbym już nie żył ;) Na filmie było kilka ciekawych ćwiczeń, których nigdy nie robiłem, w przyszłości poza samym filmem warto będzie je czasem wykonać, bo są faktycznie twarde.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz