Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
wtorek, 2 grudnia 2014
MXCIII. ...
I choć zimy bardzo nie lubię i chciałbym, aby znów świeciło słońce i było gorąco, to ziemia przysypana białym, lekkim puchem ma swój urok, powoduje, że mimo wszystko wygląda ładniej niż szaro bure deszczowe listopadowe widoki. Zwłaszcza taka lekka, niewielka, ledwo zarysowana na przykład pół centymetrowa warstewka puchu, która pokrywa chodnik i trawnik, lekką prześwitującą bielą, porozrzucaną jak plamy po okolicy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz