Tak dziwnej i słabej Brazylii jak na tych mistrzostwach jeszcze nigdy nie było. Ciekawe co stało się z piłką w kraju, który 10 lat temu mógłby jeszcze wystawić kilka równoległych reprezentacji, a obecni grajkowie nie załapaliby się pewnie nawet na ławkę rezerwowych.
Najbardziej szokując było to co stało się po kontuzji Nejmara. Owszej dobry gracz, ale kiedyś graczy na poziomie Nejmara Brazylia miewała kilku. Teraz zaś, gdy został kontuzjowany zaczeli zachowywać się jak pizdy, jakieś płacze, zdjęcia z koszulką Nejmara, smęcenie, jak im go brakuje. Co to jest przedszkole jakieś? Głupie, błazeńskie i podobne do dziecinady a nie do graczy, którzy mają wygrywać, a aby wygrywać muszą mieć ducha wojownika, wojownika a nie płaczliwej pizdy.
Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
niedziela, 13 lipca 2014
MX. Brazylia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Sport wzbudza silne emocje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Odpuść im, wykosztowali się i to na takie dno w kwestii autoprezencji, że aż mi ich szkoda.
OdpowiedzUsuńCóż, sport powinien wzbudzać emocje.
OdpowiedzUsuńA co do Brazylii, to nie jest tak, że ja ich nie lubię. Bardziej mnie dziwi co się z nimi porobiło. Odkąd gra się w piłkę Brazylia była potęgą, a tu od mniej więcej 7-8 lat zaczynają osuwać się w dół. Trudno to zrozumieć.
Sam Neymar to świetny gracz, tylko robienie tych szopek po jego kontuzji mnie wkurzyło. W końcu na ten przykład Urugwaj nie błaznowal po dyskwalifikacji Suareza, a przecież ten gracz stanowi też o obliczu zespołu.
Brazylii też mi szkoda, ale mam wrażenie że problem jest głębszy i dotyczy calego ich systemu szkolenia i wyszukiwania talentów, który się załamał.
pozdrawiam