Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
poniedziałek, 2 stycznia 2017
MDCXLVII. ...
Jedną z podstawowych zalet robienia zima szybkich i długich treningów, poza ogromnym wzrostem formy zarówno ogólnej, jak i potem latem oraz ochroną przed kontuzjami poprzez dobre wyćwiczenie wszystkich mięśni a nie tylko tych "służących: do ulubionych sportów, jest ich bardzo dobry wpływ na moją psychikę. Wcześniej zawsze jesienią było mi jakoś smutno i dziwnie. Oczywiście teraz też trochę brak mi lata, ale smutek minął przeszedł jak zły sen. Odkąd ćwiczę co najmniej pięć dni w tygodniu zawsze i wszędzie bez względu na porę roku zawsze mam gdzieś w sobie większą lub mniejsza radość. Brak mi co prawda letniej ekstazy, bo do tego aby moja dusza wzniosła się do nieba potrzebuję błękitnego nieba, upału i wielogodzinnego wysiłku, ale i tak nie jest źle.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz