Rodzaj ludzki jest wyjątkowy w tym, że łączy ducha i ciało - i stąd wypływała rzymska wizja racjonalności. U ludzi najbardziej rozumnych - takich jak rzymska elita - duch panuje nad ciałem. jednak u ludzi niższych ras - barbarzyńców - to ciało rządzi umysłem. Barbarzyńcy, krótko mówiąc, są odwrotnością Rzymian - interesują ich tylko alkohol, seks i dobra doczesne.
Peter Heather "Upadek cesarstwa rzymskiego"
Stąd też człowiek w im większym stopniu zajmuje się duchem tym bardziej upodabnia się do bogów, a im bardziej oddaje się żądzą swego ciała tym bardziej staje się częścią świata zwierząt. Jedynie wyzwolenie z pragnień ciała i poddanie ciała całkowitej kontroli rozumu jest drogą do zbliżenia człowieka do bogów. Nie znaczy to bynajmniej, że o ciało nie należy w ogóle dbać. gdybym miał napisać przenośnie stwierdziłbym, że ciało to miecz, a rozum kieruje ręką która to miecz trzyma. I to rozum i ręka musi kierować mieczem, a nie miecz kierować dzierżącą go ręką. Ludzie we współczesnym świecie opętani pragnieniem materializmu przypominają takich barbarzyńców ogarniętych szałem bojowym, których miecze rządzą ich rękami i głowami.
Świat bowiem jak wyżej napisano składa się z istot boskich, ludzi i zwierząt. Z nich jedynie człowiek jest na rozdrożu bo duch prowadzi go do bogów a ciało do zwierząt a jemu dane jest wybrać kim chce zostać: istotą półboską czy zwierzęciem. Tego uczyli antyczni filozofowie i tej ścieżki staram się zawsze trzymać. I każdy krok, który oddala nas od zwykłych ziemskich pragnień i oddala nas od podobieństwa do świata zwierzęcego, jest jednocześnie krokiem, który wynosi naszą duszę do świata bogów i pozwala jej szybować ponad obłokami.
Walka o to kim chcesz być Rzymianinem czy barbarzyńcą trwa każdego dnia i każdej godziny w każdym z nas, ale jako, że barbarzyństwo jest stanem naturalnym to ono prawie zawsze zwycięża. W skali świata można wręcz powiedzieć, że barbarzyństwo zawsze zwycięża i zawsze zalewa swą falą nieliczne wysepki cywilizowanego świata. Dlatego naiwnością jest sądzić, że można ocalić świat, czy też ucywilizować świat. Można ocalić jedynie własną duszę poprzez wniesienie jej do nieba, podczas gdy drobne spłachetki cywilizacji zalewane są i będą przez barbarzyńskie hordy.
Świat bowiem jak wyżej napisano składa się z istot boskich, ludzi i zwierząt. Z nich jedynie człowiek jest na rozdrożu bo duch prowadzi go do bogów a ciało do zwierząt a jemu dane jest wybrać kim chce zostać: istotą półboską czy zwierzęciem. Tego uczyli antyczni filozofowie i tej ścieżki staram się zawsze trzymać. I każdy krok, który oddala nas od zwykłych ziemskich pragnień i oddala nas od podobieństwa do świata zwierzęcego, jest jednocześnie krokiem, który wynosi naszą duszę do świata bogów i pozwala jej szybować ponad obłokami.
Walka o to kim chcesz być Rzymianinem czy barbarzyńcą trwa każdego dnia i każdej godziny w każdym z nas, ale jako, że barbarzyństwo jest stanem naturalnym to ono prawie zawsze zwycięża. W skali świata można wręcz powiedzieć, że barbarzyństwo zawsze zwycięża i zawsze zalewa swą falą nieliczne wysepki cywilizowanego świata. Dlatego naiwnością jest sądzić, że można ocalić świat, czy też ucywilizować świat. Można ocalić jedynie własną duszę poprzez wniesienie jej do nieba, podczas gdy drobne spłachetki cywilizacji zalewane są i będą przez barbarzyńskie hordy.
Gdyby mógł Pan raz jeszcze rzucić okiem na ostatnie słowo tekstu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za uwagę, już poprawiam, zawsze miałem tendencję do błędów ortograficznych :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To ja bym jeszcze to samo przy poprzedniej notce o Belizariuszu sugerował
UsuńKłaniam nisko:)
Również dziękuję za uwagi mości Wachmistrzu :)
OdpowiedzUsuń