Blog poświęcony, przemyśleniom, okolicy, Czeladzi, Jurze, i wszystkiemu co tylko przyjdzie mi do głowy.
wtorek, 14 lipca 2015
MCCXXXIIΙ. Prezesi
Byłem tygodnia zeszłego na pewnym spotkaniu, mógłbym za siedmioma górami i siedmioma rzekami napisać, jako że locus podawać tutaj non est mihi necesse, a i wątpię aby komuś przydało się to in ulla causa sua. Spotkanie to jedynie potwierdziło moją pogardę dla ludzi na stanowiskach prezesów i tym podobnego tałatajstwa. Występowały bowiem trzy osoby - jedna znała się na rzeczy i nawet gdy mówiła coś z czym się nie zgadzam widać było, że wie o czym mówi. Druga mówiła w miarę do rzeczy. No i był prezes. Mędził bez sensu, o niczym nie miał pojęcia a wydawało mu się, że pozjadał wszystkie rozumy. Nie znoszę tego rodzaju głupoli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz