środa, 31 grudnia 2014

MCXVII. Łacina na uniwersytetach

Na uniwersytetach angielskich jeszcze w XVII wieku zakazywano rozmawiania po angielsku na terenie uczelni nawet w trakcie przerw, jedynym dozwolonym jezykiem była łacina.

Prawnik George Bergmann wspomina, że w czasie studiów w Gencie i Lejdzie (około połowy XIX wieku) zdawał egzaminy po łacinie.

wtorek, 30 grudnia 2014

MCXVI. Aurea mediocritas

Gdy zastanawiałem się nad ćwiczeniami, które robię i współczesnym podejściem do nich zastanowiły mnie dwie sprzeczności jakie daje się zaobserwować. Pisząc o podejściu facetów z jednej strony duża część nic nie ćwiczy, jest niesprawna i ma nadwagę. Ale z drugiej, gdy już ktoś ćwiczy to najczęściej ideałem jest paker z sześciopakiem na brzuchu naładowany mięśniami. Piwny brzuch albo sylwetka gladiatora, ale cóż piwa nie lubię, a kariera gladiatora też mnie nie pociąga ;) Nie wiem czy to takie idealne, ale w żadnym razie nie chciałbym tak wyglądać i nie taki tez był grecki ideał, pomimo tego, że jak pisałem kiedyś Grecy antyczni wielką wagę przywiązywali do sportu i harmonijnego ćwiczenia umysłu i ciała. Tego co dziś brakuje najbardziej jest aurea mediocritas - zachowanie równowagi we wszystkim, bo przecież ideałem nie jest napakowany mięśniami Herkules, a Apollo, bóg piękna, światła, sztuki i poezji. A Apollo wyglądał tak ;)


Albo jak na jednym z najsłynniejszych posągów Apollo Saurokontos Σαυροκοντος


Szczupły, wysportowany, ale daleki od ideału pokrytego mięśniami siłacza. Co ciekawe widziałem współczesne ryciny Apollona, które przedstawiały go jako kogoś napakowanego mięśniami - jakie to bardzo niegreckie i odległe od antycznego ideału.

I tak mniej więcej chciałbym wyglądać, najlepiej na zawsze :D 

MCXV. Kobiety i łacina

Kobiety uzyskały powszechny dostęp do nauki łaciny dopiero w 1924 roku.

Wcześniej wygłaszano wiele poglądów dyskredytujących uczeni się łaciny przez kobiety jak np:

"Kobieta, która mówi po łacinie zawsze źle kończy"

"Nie chcielibyśmy nigdy, żeby społeczeństwo składało się z doktorów w spódnicy, które rozkoszują się łaciną i greką"

poniedziałek, 29 grudnia 2014

MCXIV. Rivus et arbor

 rivus fluit arbor crescit
homo fatem suum nescit
 sed cum vides sol splendere
tu timidus non es vere
sed per rivum fluescentem
transas animam valentem




MCXIII. Wiedza

Niesłusznie bowiem narzeka się, że tylko nieliczni potrafią zdobywać wiedzę, dla większości zaś z powodu braku uzdolnień nauka to marnotrawienie czasu i utrata sił. Jest wręcz przeciwnie: większość to właśnie ludzie potrafiący myśleć i posiadający dar uczenia się.

Marcus Fabius Quintilianus

niedziela, 28 grudnia 2014

MCXII. Czytanie na głos czy w myślach

W antyku nie czytano cicho jak my współcześnie ale na głos. Praktyka zmieniła się dopiero około IV wieku naszej ery, ale nawet wtedy czytanie ciche uważano za dziwne. Świadczy o tym taki przykład. Gdy Św. Augustyn zjawił się u biskupa Mediolanu Św. Ambrożego, widząc, ze ten czyta w myślach a nie na głos, jest tym  zdziwiony do tego stopnia, że zastanawia się czy Ambroży nie ma chorego gardła.

sobota, 27 grudnia 2014

MCXI. Historia litery G

Nigdy o tym nie słyszałem o fakt jest bardzo ciekawy.
W języku łacińskim początkowo znak c oznaczał dźwięk g - odpowiednik greckiej gammy, dlatego kolejność pierwszych liter alfabety łacińskiego była taka sama jak greckiego. Potem w pewnym okresie zaczęli wymawiać ją inaczej. Jednak następnie potrzebowali znaku dla starej głoski g i wtedy literę g dodał do alfabety najprawdopodobniej cenzor Appiusz Klaudiusz Caecus znany z budowy Via Appia. Nowy znak powstał przez dodanie poziomej kreski do starego znaku c.

piątek, 26 grudnia 2014

MCX. Łacina w Polsce

Czytając nowo kupioną rewelacyjną książkę Marka Hermanna "O łacinie tylko dobrze De lingua latina nil nisi bene" natknąłem się na tyle ciekawostek i faktów o których nie miałem pojęcia, że muszę te, na które największą zwróciłem uwagę, lub które w jakiś sposób dały mi do myślenia, czy też zainteresowały tu przedstawić. Książka zachwyca.

Na początek opinie o łacinie w Polsce:

Mikoła Rej:
Ci co nie znają języka Cycerona "rosną jak świnie nie umiejąc po łacinie" ;)

I samego autora książki (kursywą):
mowa polska stała się najbardziej łacińska wśród języków słowiańskich - niestety w ostatnim stuleciu przez anty łacińskich zdrajców sporo z tego straciliśmy :(

Zygmunt Kubiak w swej refleksji posuwa się do stwierdzenia, że  język polski jest mowa słowiańsko-łacińską.




MCIX. Amberian Dawn - Lionheart

Jeszcze to Amberian - kolejny otwór który bardo mi się podoba :) Strasznie szybki, jak szarża kawalerii ;)
I ciekawy tekst, inspirowany historią i mitologią antycznego Egiptu. Podoba mi się też tytuł bo zaskoczyła mnie treść, widząc Lionheart myślałem, że będzie o Ryszardzie i krzyżowcach a tu nie. Nie to abym krzyżowców nie lubił, ale takie zdziwienie jest przyjemne, niebanalne.


Lionheart

Fiercest hunter, Eye of Ra
lady of Slaughter, Lionheart.
Balm for her heart were destruction and death
deserts rose, from a lethal dose of her steaming breath!

She stalked the land with arrows of fire
From her bloodlust flooded the red Nile
Growing hunger and thirst lies within
as Pharaos ride with a might of hot desert winds.

Fearless goddess the
Lionheart
Sekhmet, Eye of Ra
Ablazing in a midday sun and heat of Sahara!

Hunger of the
Lionheart,
  fiercest Daughter of Ra!
the Nile is running blood-red -
soothe the wildness of the lion goddess!


Cobra and sun disk on her crown
colour of blood red was her gown
Lioness deity with a grin
hunting for prey, in the light of the day she turns on and kills.

She slew the mortals who plotted against Ra
murdered the people around Sahara
Bloodthirsty deity was tricked with a sight
to drink from the Nile, abandon the fight and save humankind!

Fearless goddess the
Lionheart
Sekhmet, Eye of Ra
Ablazing in a midday sun and heat of Sahara!

Hunger of the
Lionheart,
fiercest Daughter of Ra!
the Nile is running blood-red -
soothe the wildness of the lion goddess!



wtorek, 23 grudnia 2014

MCVII. Amberian Dawn - Morning Star




Morning Star

In the early sky
I see the light of the Morning star
Shining bright, and
From the open ground
I hear the harmony of voices singing far away.

Follow the light,

It will lead your way to harmony!
Follow the light,
With only one reach you can touch the First light!



Purity, eternal shine - power of the Morning star!
Harmony of colours are shining the eternal light.

To the sky I send my light,
Join the power of the morning star and
Wholeness of the greatness
Sun and Stars, the Milkyway in the wide Universe!

Follow the light,
It will lead your way to harmony!
Follow the light,
With only one reach you can touch the First light!

Purity, eternal shine - power of the Morning star!
Harmony of colours are shining the eternal light.

niedziela, 21 grudnia 2014

MCXVI. Valkyries

Walkirie poprowadzą wybranych przez śmierć najdzielniejszych wojowników do Walhalii, wśród wycia wilków (bo same na nich jadą). Bardzo spodobała mi się ta piosenka.


Valkyries

Ravens over battlefield are marking the chosen
brave northern warriors to their last fight.

Shieldmaidens ride the wolves in the sky with ravens
scouting the battleground for souls of slain heroes.

Choosers of slain...

Valkyries ride through the night sky
singing fierce battle-cries,
Valkyries, choosers of slain, come ride their wolves!

Howling wolves in the night carrying female deities
escort the dead warriors to Odin's hall.

Armour of Valkyries flashes up over the skies
shading a strange light - the northern lights!

Choosers of slain...

Valkyries ride through the night sky
singing fierce battle-cries,
Valkyries, choosers of slain, come ride their wolves!


piątek, 19 grudnia 2014

MCXV. Ze średniowiecznych wyobrażeń

Średniowieczne katedry kojarzą się zwykle z dziełami religijnymi, a cóż takiego tam znajdujemy, gdy przyjrzeć się dokładniej światu wyobrażeń, które zostały tam wyrzeźbione?

Na ratuszu w Damme mężczyzna w łaźni trzyma rękę na piersiach dziewczyny, a drugą między udami. Teleobiektyw stosowany przez mediewistkę ujawnił , że rzygacze wykonane są w kształcie potworów i smoków, a na fasadzie katedry Saint-Lazare w Autun i Fryburgu mężczyźni się wypróżniają, w kościele Notre-Dame des Marais w Villefranche nad Saoną kozioł dosiada zadowoloną kobietę z podkasaną spódnicą


za J. Bessalą

czwartek, 18 grudnia 2014

MCXIV. Wilk i luna

Wiersz napisany pod wpływem obrazka z wilkiem patrzącym na księżyc.
(księżyc pisałem jako rodzaj żeński bo tak jest po łacinie, grecku i wielu językach, nie mam pojęcia skąd pomysł, że księżyc jest męski, jak od najdawniejszych czasów w mitologiach zawsze był wiązany z żeńskimi bóstwami)

Wilk i luna 

I wtedy ujrzałeś jej twarz gdzieś na niebie
Pooraną plamami bladych kraterów
Oczy srebrzyste patrzące na ciebie
Wysoko na górze leci tam bez sterów

Blaskiem swoim nocy ona mrok rozprasza
Poświatą ponure przenikając lasy
I by na jej tarczę dziś spojrzeć zaprasza
Która pamięta najdawniejsze czasy

A po drugiej stronie także świecą oczy
Futro nastroszone i czujne spojrzenie
Nic szarego wilka tutaj nie zaskoczy
Gdy wyszedł na skały wysokie wzniesienie

Patrzą tak na siebie wilk i luna w dali
Wśród gór nieprzebytych razem zabłąkani
Nikt nie wie jak długo będą tutaj stali
Na tle skalnych turni, gdzieś na dzikiej grani

Tak w siebie wpatrzeni, wiatr wyje szalony
Chcąc coś ujrzeć w oczach tamtej drugiej strony
Stają zasłuchani, w wiosce biją dzwony
Ktoś o wilkołakaku plecie gdzieś androny

A to tylko szary, stoi wilk na grani
Świeci jasno luna, cicho zasłuchani
Będą patrzeć w siebie bardzo niewyspani
Może tylko wprawnym pędzlem nabazgrani

Świata twórcy, który widok ten maluje
I od swej roboty on nie odstępuje
Teraz patrzy - góry, stoi wilk na grani
Tam daleko luna, k sobie popychani. 


poniedziałek, 15 grudnia 2014

MCXIII. Imperator Konrada Łęckiego

Można się przyczepić wymowy ale i tak rewelacyjne. Cały film o antyku po łacinie, aż się chce oglądać. Cudowne. Gaideo, gaudeo, gaudeo et valde gratus sum. Spectate.


sobota, 13 grudnia 2014

MCXII. Otoño

Me gusta la tierra y sus colores
Me gustan tambien las pulchres flores
Pero no amo otoño triste y gris
Porque a menudo congela mi nariz

piątek, 12 grudnia 2014

MCXI. Wrocław

Będąc wczoraj we Wrocławiu przekonałem się, że tak jak Warszawa nigdy mi się nie podobała tak Wrocław, tak jak trochę lat temu, gdy byłem w nim poprzednio, także i teraz bardzo mi się podobał, pomimo tego, że jesienną porą miasto nie ma aż takiego uroku jak skąpane w pięknym słońcu. A jednak urok starych budynków, strzelistych wież romańskich i gotyckich katedr, płynącej Odry i zabytkowych budynków uniwersytetu jak i napisów łacińskich gdzieniegdzie po mieście rozsianych ma w sobie magiczną moc. Z dużych polskich miast jak dla mnie pod względem urody zdecydowanie miasto numer dwa po moim ulubionym Krakowie. A ponieważ pociągiem okazuje się, że jest tam ode mnie bliżej niż się spodziewał, bo pociągi na tej trasie kursują  dobrze wiosenną porą muszę tam wrócić, tym razem nie w interesach ale pozwiedzać. Co prawda już zwiedzałem go kiedyś ale zrobić 10 godzinną rundkę po mieście ponownie nie zaszkodzi, zwłaszcza, że wszystkiego wartego zobaczenia nie widziałem. W takich zabytkowych miastach lubię nieraz po prostu powłóczyć się po starych ulicach bez wyciągania planu, jak zrobiłem wczoraj, gdy przez 1,5 godziny przeszedłem 7km po centrum wśród starych domów, murów, malunków, rzeźb i choć blask pogodnego błękitnego nieba dodał by wszystkiemu uroku, to i tak podobało mi się.

wtorek, 9 grudnia 2014

MXCX. PiYo - po 4 tygodniach

W pięć tygodni wykonałem 4 tygodnie PiYo, czyli połowę programu. Zajęło mi 5 tygodni, bo z uwagi na wyjazdy nie zawsze dawałem rade ćwiczyć. Program fajny, czuć poprawę formy, mięśni, gibkości. Organizm szybko się do niego adaptuje, jak robię jakiś film, zwłaszcza z tych dalszych i trudniejszych pierwszy raz, to mam zwykle duże tętno, około 140 średniej i pot, kapie na podłogę, ale po kilku wykonaniach organizm się adaptuje i ćwiczenia przychodzą dużo łatwiej, na tętnie około 120. Coraz rzadziej mam też zakwasy, co mnie trochę przeraża. Nie ćwiczę samego PiYo, bo czasem jak film jest krótszy robię jeszcze trochę treningu siłowego, ćwiczenia na łydki, jakieś kardio z  10min, lub co mi tam akurat przyjdzie do głowy :)

PiYo oceniam jako bardzo fajny program wprowadzający. Stosunkowo lekki, pozwalający się roztrenować chcą, np. robić cięższy trening w stylu T25, Insanity, itp. Ciekawe, że w polskim internecie mało o tym informacji. Chyba u nas program nie jest tak popularny jak treningi Shawna.

poniedziałek, 8 grudnia 2014

MXCIX. Kamilla

Kolczuga, którą nosiła
w ten sposób utkana była,
że włosy złociste swoje,
porozpuszczała na zbroje,
tak iż ja całkiem skrywały
i ponad rumakiem wiały.

niedziela, 7 grudnia 2014

MXCVIII. PiYo - Hardcore on the floor

Kilka dni temu zrobiłem ten film, i jest to chyba najlepszy filmik jaki zrobiłem z PiYo. O ile Core mnie rozczarowało, bo było proste i nie miałem po nim żadnych zakwasów na brzuchu, to ten filmik był ciężki. A przez to bardzo fajny, bo przecież o to chodzi w ćwiczeniach. Samo wykonanie ćwiczeń było ciężkie, i paliło w brzuchu, a nie wszystko zrobiłem w 100% poprawnie. Natomiast następnego dnia i potem przez kilka dni miałem w mięśniach brzucha potężne zakwasy, tak jak lubię :D Jak ćwiczę i nic mnie potem nie boli czuję się jakbym już nie żył ;) Na filmie było kilka ciekawych ćwiczeń, których nigdy nie robiłem, w przyszłości poza samym filmem warto będzie je czasem wykonać, bo są faktycznie twarde.

sobota, 6 grudnia 2014

MXCVII. Z myśli Egiptu II

Jedne istoty przemijają, giną, inne zajmują ich miejsce i trwają. A więc radosnym czyń swój dzień i nie cie to nie znuży.

Pieśń Harfiarza

MXCVI. Z myśli Egiptu

Pomnażaj wszystko co dla ciebie dobre, aby w tobie nie wygasły pragnienia.

Pieśń Harfiarza

piątek, 5 grudnia 2014

MXCV. Warszawa

Warszawa wieczorową porą prezentuje się nawet nieźle. Zwłaszcza podobał mi się ładnie, fioletową barwą oświetlony Pałac Kultury. Natomiast w galeriach handlowych przerażające jest to, że gdziekolwiek się tam zajrzy, wszędzie jest to samo, te same lub podobne firmy, podobny klimat, straszne. Mając ponad godzinę czasu do pociągu zajrzałem wczoraj do Złotych Tarasów i nuda jak wszędzie, tylko tłok większy :D, wolałem wrócić na dworzec coś sobie poczytać, co było zdecydowanie ciekawszym zajęciem, niż chodzenie po sklepie :D

środa, 3 grudnia 2014

MXCIV. Kazimierz nad Wisłą

Kazimierz nad Wisłą odwiedzany jesienna porą robi średnie wrażenie, niby nie jest zły, ale w zimnie i przy pochmurnym niebie ciężko zobaczyć czy jest ładny. I choć byłem w nim trzeci raz, to w gruncie rzeczy widziałem go bardzo niewiele. Warto by kiedyś zobaczyć go w pełni wiosny lub lata skąpanego w promieniach słońca.

wtorek, 2 grudnia 2014

MXCIII. ...

I choć zimy bardzo nie lubię i chciałbym, aby znów świeciło słońce i było gorąco, to ziemia przysypana białym, lekkim puchem ma swój urok, powoduje, że mimo wszystko wygląda ładniej niż szaro bure deszczowe listopadowe widoki. Zwłaszcza taka lekka, niewielka, ledwo zarysowana na przykład pół centymetrowa warstewka puchu, która pokrywa chodnik i trawnik, lekką prześwitującą bielą, porozrzucaną jak plamy po okolicy.

MXCII. Ilussia

Jeszcze tytułowa piosenka z płyty Mago de OZ Ilussia. Podoba mi się zwłaszcza wstawka w operowym stylu.


“Io sono la voce,
Il canto dall’inferno.
Io sono il bacio,
Della morte in voi.

Io sono Lilith,
Il bacio dell’inferno.
Se me idolatrare
Mai moriras.”

Piosenka może nieco zbyt szatańska jak na moje gusta, ale brzmi ładnie.



poniedziałek, 1 grudnia 2014

MCXI. Wyprzedzają nas ślimaki

Ostatnie trzy dni spędziłem w Kazimeirzu nad Wisłą podróżując tam przez Warszawę. Zastanawiam się w jaki sposób dzieje się tak, że obecnie pociągli tam jada z Katowic 3,5 godziny oficjalnie, a po niespróchnienie grubo ponad 4, gdy jeszcze 4-5 lat temu można było do Warszawy zajechać w 2:40. I jak tu wierzyć w postęp :D Chyba, że przygotowujemy się do pobicia rekordu świata w wolnej jeździe Pendolino ;)

Link within

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...